Od nauczyciela do emeryta, czyli Milan gra o mistrzostwo świata

Wczoraj w Japonii rozpoczęły się klubowe mistrzostwa świata. - To dla nas najważniejsze rozgrywki w tym sezonie - mówi wiceprezes Milanu Adriano Galliani

W pierwszym meczu klubowego mundialu irański Sepahan wygrał z Waitakere United 3:1. Nowozelandczycy to amatorzy, w pierwszym składzie zagrali nauczyciele, sprzedawcy i murarze. W dodatku po przyjeździe do Japonii drużynę przetrzebiła grypa. Mecz był nudny, trener Milanu Carlo Ancelotti ziewał od pierwszej do ostatniej minuty.

A przecież turniej w Japonii to najważniejsze wydarzenie w tym sezonie dla zdobywcy Pucharu Mistrzów i Superpucharu Europy. Żeby dobrze przygotować się do imprezy, Włosi przełożyli nawet ostatnią kolejkę Ligi Mistrzów. Opuszczą też dwie kolejki ligowe. Wszystko dlatego, że trzy ostatnie próby zdobycia klubowego mistrzostwa świata zakończyły się dla nich klęską.

Od 1993 r. Milan przegrywał w finale Pucharu Interkontynentalnego z Sao Paulo, Velez Sarsfield i Boca Juniors. Trzy lata temu jeden mecz zastąpiono turniejem, w którym biorą udział zwycięzcy Pucharu Mistrzów z Azji (w tym roku Urawa Reds), Ameryki Południowej (Boca Juniors), Afryki (Etoile du Sahel), Ameryki Środkowej i Północnej (Pachuca), Australii (Waitakere United) i Europy (Milan). Szóste miejsce jest zarezerwowane dla drużyny z Japonii, która najdalej doszła w Azjatyckiej Lidze Mistrzów. W tym sezonie zespół z tego kraju zdobył Puchar, więc o mistrzostwo świata zagra irański Sepahan (przegrany w azjatyckim finale).

Milan rozgrywki zacznie od czwartkowego półfinału, w którym zmierzy się ze zwycięzcą meczu Sepehan - Urawa Reds. W finale przeciwnikiem Włochów ma być Boca Juniors. Argentyńczycy zagrają w 1/2 finału z Etoile du Sahel lub Pachucą.

Od zmiany formatu mistrzostwo świata klubów zawsze zdobywała drużyna z Ameryki Południowej. Liverpool przegrał z Sao Paulo, Barcelona z Internacionalem. - Mnie ciągle jednak bolą porażki Milanu w poprzednich finałach - wspomina Paolo Maldini. Wczoraj 39-letni Włoch uciął plotki, jakoby po turnieju miał zakończyć karierę. - Mam kontrakt do lipca i chcę go wypełnić - zakończył legendarny obrońca.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.