Zanim sobotnim meczem z Olimpią Grudziądz, "Górale" zainaugurują sezon pierwszej ligi, dziennikarze spotkali się z Dariuszem Dźwigałą, trenerem Podbeskidzia Bielsko-Biała, na poprzedzającej go konferencji. Nowy trener bielszczan był bardzo konkretny.
- Chcemy mieć wpływ na przebieg każdego meczu, prowadzić grę. Wyniki w przedsezonowych sparingach może tego nie potwierdzają, ale wszystko jest w porządku, bo moi zawodnicy realizują plan, który sobie założyliśmy - powiedział Dźwigała. - Wielu zawodników odeszło, a ci którzy przyszli, to wyselekcjonowani pod styl gry piłkarze. Nie było przypadkowych transferów, wielu zawodników którzy się pojawili, znam już od dawna - zapewniał.
Trener odpowiedział także na pytanie, dotyczące przyszłości Emilijusa Zubasa pod Klimczokiem. - Nie mogę powiedzieć, że Emilijus będzie naszym bramkarzem w zbliżającym się sezonie. Dochodzą mnie słuchy, że jego menadżer i selekcjoner reprezentacji Litwy sugerują mu, żeby grał wyżej. My też z nim rozmawialiśmy i ma się określić w najbliższym czasie - mówił opiekun "Górali".
Zaprzeczył także, jakoby nie widział w swoim sztabie Richarda Zajaca, byłego już trenera bramkarzy. - Richard dostał od nas propozycję współpracy, ale razem z Robertem Mioduszewskim, którego znam i do którego mam zaufanie. Richard stwierdził jednak, że nie widzi już w moim sztabie swojej przyszłości - komentował.
Kto będzie odpowiedzialny w drużynie Dariusza Dźwigały za zdobywanie bramek? - Liczymy na Roberta Demjana, który pokazał, że będzie bardzo wartościowym zawodnikiem jak na tę ligę - komplementował Słowaka. - Chcemy żeby każdy zawodnik strzelał bramki, taki mamy styl - dodał trener TSP.
- Nie boję się mówić o pierwszym miejscu, ale jesteśmy pełni pokory. Wpajam zawodnikom pozytywne myślenie, nastawienie. Po to się gra, aby wygrywać i chcemy wygrać ligę i Puchar Polski. Z czystymi głowami będziemy mogli się rozwijać i stawać lepszymi - pewnie stwierdził Dariusz Dźwigała.
