Antyreklama koszykówki w Lublinie. Pszczółki pokonane [ZDJĘCIA]

Kibice, którzy licznie zgromadzili się w hali MOSiR liczyli na dobry mecz. W końcu na parkiecie spotkały się drugą z trzecią drużyną Tauron Basket Ligi. Srodze się zawiedli, bo rywalizacja stała na beznadziejnym poziomie.

- Początku rozgrywek nie możemy inaczej oceniać niż dobrze. Przed sezonem bilans sześciu zwycięstw i dwóch porażek przyjęlibyśmy w ciemno. Dzielimy się dobrze piłką i gramy zespołowo. Na pewno nie jest źle w defensywie. Wygląda to mniej więcej tak jak sobie zakładaliśmy - mówił przed meczem Krzysztof Szewczyk, trener Pszczółek. Jednak po spotkaniu z Artego Budgoszcz ciężko się spodziewać, żeby lubelski szkoleniowiec powiedział choć jedno ciepłe słowo o postawie swoich koszykarek.

Tylko pierwsza kwarta mogła podobać się widzom zgromadzonym w hali MOSiR. Gra była szybka i bardzo emocjonująca. Mimo słabego początku i przegrywania 8:16 to akademiczki schodziły na krótką przerwę z prowadzeniem. Zadecydował o tym m.in. rzut za trzy Kateriny Dorogobuzowej i po pierwszych dziesięciu minutach było 21:18 dla Pszczółek.

Drugą odsłonę meczu w wykonaniu lublinianek trudno inaczej określić niż dramatyczną. Podopieczne Szewczyka zaledwie dwa razy znalazły drogę do kosza! Tylko i wyłącznie temu, że bydgoszczanki również grały bardzo słabo zawdzięczają to, że do przerwy przegrywały tylko sześcioma oczkami.

Lublinianki nadal grały słabo i w konsekwencji przez ponad siedem minut nie potrafiły zdobyć punktów. Przyjezdne dzięki temu prowadziły już 35:25. Dopiero kolejna "trójka" Dorogobuzowej przerwała niemoc akademiczek. Gdy na dziewięć minut przed końcem Justin Player wyrównała wydawało się, że Pszczółki w końcu złapały odpowiedni rytm. W kolejnych minutach na nieznacznym prowadzeniu były jednak koszykarki Artego. Na parkiecie nadal obserwowaliśmy bardzo słaby mecz. Mnóstwo strat (AZS 15, Artego 14 w całym meczu) oraz zatrważająca skuteczność rzutów z gry (lublinianki 28 proc., bydgoszczanki 32 proc.) doprowadzała do szewskiej pasji trenerów obu ekip. Mecz rozstrzygnął się na 75 sekund przed końcem, gdy przy stanie 47:49 dla Artego na próbę za trzy zdecydowała się Maurita Reid. Rzut Jamajki odbił się od obręczy, poszedł wysoko w górę i ku rozpaczy akademiczek wpadł do kosza. Ta sytuacja kompletnie podcięła skrzydła Pszczółek.

Porażka z Artego była drugą z rzędu w tegorocznych rozgrywkach. Teraz w rozgrywkach nastąpi dwu tygodniowa przerwa. Zaraz po niej przed koszykarkami z Lublina jeszcze cięższe zadanie, bo do hali MOSiR przyjedzie mistrzPolski - Wisła Kraków.

Pszczółka: Owczarzak 7, Szumełda-Krzycka 2, Morawiec 2, Williams 6, Jujka 6, Player 14, Metcalf 4, Dorogobuzova 6.

Artego: Morris 5, Międzik 6, Reid 13, Fikiel 3, McBride 4, Pawlak 4, Koc 9, Carter 12.

Sędziowie: Maciej Kotulski, Marcin Bieńkowski, Tomasz Trybalski

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.