Kielczanki pokonały MTS Kwidzyn, który złożony jest w większości ze swoich wychowanek, wzmocniony jedynie dwiema zawodniczkami z Kościerzyny. Tego samego rywala kielczanki na turnieju towarzyskim rozgromiły różnicą jedenastu bramek. Teraz wydawało się, że znów nie będą miały problemów, bo po ośmiu minutach gospodynie prowadziły 4:0. Potem jednak zaczęły grać niechlujnie w ataku, w którym popełniły aż 18 błędów! To zdecydowanie za duża ilość. W efekcie rywalki wróciły do gry i w 23. minucie przegrywały tylko 9:10. Zespół z Kwidzyna krył indywidualnie Martę Rosińską, ale dobrą zmianę na rozegraniu dała Katarzyna Tutaj. Zdobyła w meczu siedem bramek i miała trzy asysty.
Trener Korony Handball nie był zadowolony po meczu z gry swojego zespołu. - Popełniliśmy za dużo błędów, wynikających z braku koncentracji. Kiedy wynik jest wyrównany, to dziewczyny dobrze grają, a jak wysoko prowadzą, to zaczynają się dziwne zagrania - przyznał Tomasz Popowicz. - Najważniejsze jednak, że zdobyłyśmy dwa punkty - dodała Katarzyna Tutaj.
W następnej kolejce Korona Handball zagra na wyjeździe z SPR-em Olkusz.
Korona Handball: Januchta - Tutaj 7, Małecka 5, Nowak 5, Rozmus 3, Zimnicka 2, Rosińska 2, Skowrońska 1, Kędzior 1, Cwynar, Czubaj, Więckowska.
MTS Żory - SMS ZPRP Płock 23:25 (13:14),
KPR Kobierzyce - AZS AWF Warszawa 28:20 (10:12),
AZS UMCS Lublin - MKS Słupia Słupsk 22:22 (11:12),
Aussie Sambor Tczew - SPR Olkusz 28:25 (15:15)