Czesław Michniewicz: Pokazaliśmy, że Pogoń ma potencjał

Co powiedział szkoleniowiec Pogoni Szczecin w pomeczowym wywiadzie dla Canal Plus Sport?

Redaktor Tomasz Lipiński zagadnął szkoleniowca, że Portowcy w pierwszym kwadransie byli mniej pazerni od piłkarzy Lechii.

- Ja bym nawet powiedział, że to było 20 minut. Lechia przeważała, a my słabo weszliśmy w ten mecz. Chcieliśmy rozpocząć agresywnie, ograniczać pole rywalom, ale daliśmy się zepchnąć do obrony, Lechia strzeliła bramkę, w pełni zresztą zasłużoną. Pokazaliśmy jednak, że mamy potencjał. Można było się więc przebudzić, tworzyć sytuacje i strzelić bramkę - odparł Czesław Michniewicz.

W czym tkwi problem Lechii?

- Lechii brakuje napastników z poprzedniego sezonu, którzy zdobyli sporo bramek i prezentowali wysoką jakość w grze. Kevin Friesenbichler i Antonio Colak może i nie mieli najlepszego startu, ale jak już byli w polu karnym, to mieli wiele do zaoferowania. Adam Buksa to młody chłopak, rozwija się, a Grzegorz Kuświk nie jest gotowy na cały mecz. Ale Lechia odpali, wokół drużyny są mądrzy ludzie z ligową przeszłością i wiedzą, co trzeba teraz zrobić - zdiagnozował.

Sporo ciepłych opinii zebrał za piątkowy występ Patryk Małecki.

- Patryk też ma dużo do zaoferowania. Dziś zagrał 70 minut, w kolejnym spotkaniu będzie więcej. Ja wiem, że Patryk chce i mówi, że już jest gotowy na cały mecz, ale nadal twierdzę, że musimy spokojnie wprowadzać go do gry. Miał ciężką kontuzję, a przy zmęczeniu najłatwiej o kolejną. Muszę mieć chłodną głowę, bo Patryk musi być nam potrzebny do grudnia. Gra dobrze i nadal będzie grał. Liczymy na niego. Póki co on i cała drużyna gra dobrze. Ostrzegano nas, że kalendarz na początku sezonu będzie trudny, i był, ale udane zgrupowanie we Wronkach, dobry początek sezonu skonsolidowało ten zespół, pozytywnie go nakręca. Tworzy się zespół, ale wciąż musimy patrzeć na ziemię - stwierdził Michniewicz.

Jakie niespodzianki czekają podopiecznych szkoleniowca w najbliższych dniach?

- W niedzielę gramy w golfa, więc znów będziemy budować dobrą atmosferę w zespole i będziemy pracować nad głowami - odparł Czesław Michniewicz.

A w następną sobotę Pogoń podejmie Górnika Łęczna. Po raz pierwszy w tym sezonie będzie uznawana za faworyta spotkania.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.