Eliminacje rajdowych MŚ na Warmii i Mazurach?

Czy Marcus Gronholm, Tommi Makinen, Colin McRae będą startować na drogach Warmii i Mazur? Tak, jeśli Rajd Kormoran stanie się eliminacją mistrzostw świata. Polski Związek Motorowy zastanawia się, czy zgłosić tę imprezę do kalendarza Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA)

Rajd Kormoran jest obecnie jedną z eliminacji mistrzostw Polski. Ostatnia edycja imprezy zakończyła się w atmosferze skandalu. - Nieprzychylne opinie na temat rajdu wygłaszali głównie ludzie z teamu Leszka Kuzaja [Kuzaj, zwycięzca rajdu, zarzucał działaczom Automobilklubu Olsztyńskiego nieudolną organizację zawodów, miał także pretensję do kibiców, którzy rzekomo przeszkadzali mu w rywalizacji z Krzysztofem Hołowczycem - red.]. Niestety są osoby, które chciałyby, aby Rajd Kormoran przestał istnieć - mówi Włodzimierz Śniady, prezes Automobilklubu Olsztyńskiego i dyrektor rajdu.

Wydawało się, że rozgrywanej na podolsztyńskich drogach imprezie może grozić degradacja i wykreślenie z kalendarza samochodowych mistrzostw Polski. Okazuje się jednak, że Polski Związek Motorowy docenia zalety Kormorana i zastanawia się raczej nad zwiększeniem rangi tych zawodów. Szutrowy rajd, którego trasa wiedzie drogami Warmii i Mazur, może bowiem zostać zgłoszony do kalendarza imprez Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA).

- Nie potwierdzam tej informacji, ale i nie zaprzeczam - mówi prezes Śniady. - Więcej na ten temat będę mógł powiedzieć we wrześniu. Faktem jest, że w Europie Środkowo-Wschodniej nie ma imprezy rangi eliminacji mistrzostw świata. W Polsce rajdy samochodowe stoją natomiast na dość wysokim poziomie i cieszą się bardzo dużą popularnością. W poprzednim sezonie w mistrzostwach Polski startowało przecież kilka samochodów WRC. Wiadomo też, że FIA preferuje trasy szutrowe, a w naszym kraju nie ma innego rajdu szutrowego poza Kormoranem. Nie można więc wykluczyć, że w naszym rajdzie będą startować najlepsi kierowcy świata.

Arkadiusz Sąsara, zastępca dyrektora biura sportu PZMot-u, twierdzi, że za wcześnie jeszcze na określenie szans rozegrania eliminacji mistrzostw świata na Warmii i Mazurach. - Dopiero 12 września zbierze się komisja sportu PZMot-u i zdecyduje, czy zgłosimy chęć przeprowadzenia eliminacji mistrzostw świata - mówi.

Działacze Automobilklubu Olsztyńskiego są jednak przekonani, że szutrowe drogi Warmii i Mazur nadają się do przeprowadzenia imprezy tak dużej rangi. - Długość wszystkich odcinków specjalnych eliminacji mistrzostw świata musi liczyć minimum 400 km. Jesteśmy w stanie wyznaczyć taką trasę - mówi Włodzimierz Śniady.

W sprawę zaangażowany jest także Krzysztof Hołowczyc - olsztyński kierowca rajdowy, były mistrz Europy i wielokrotny mistrz Polski. Popularny Hołek uczestniczył w rajdach o mistrzostwo świata i dobrze zna specyfikę tych zawodów. - Na Warmii i Mazurach mamy bardzo dobre tereny do przeprowadzenia eliminacji mistrzostw świata. Dysponujemy także niezłą bazą hotelową, co ma duże znaczenie. Rajdy samochodowe odbywają się w najpiękniejszych regionach świata, wspomnę choćby fiński Rajd Tysiąca Jezior. Nikt przeciwko temu nie protestuje, ponieważ te imprezy przynoszą ogromny zysk. Bardzo bym się cieszył, gdyby eliminację mistrzostw świata można było przeprowadzić na naszych drogach - powiedział Krzysztof Hołowczyc.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.