Polkomtel, do którego należy sieć telefonii komórkowej Plus GSM, już pod koniec ub roku zastanawiał się nad odstąpieniem od umowy. To wtedy "pojawiły się poważne zarzuty dotyczące nadużyć finansowych w Związku [Polskim Związku Piłki Siatkowej - red.], w wyniku których Polkomtel SA wyraził w styczniu 2002 r. brak zaufania do kierownictwa Zarządu PZPS" - napisali w oficjalnym komunikacie szefowie firmy.
Ponieważ już wtedy pojawiła się groźba, że polska siatkówka straci najpotężniejszego sponsora, Janusza Biesiadę odwołano z funkcji prezesa.
"Polkomtel SA spodziewał się, że Nadzwyczajny Zjazd Wyborczy delegatów PZPS, który odbył się w kwietniu tego roku, zajmie stanowisko w sprawie zarzutów. Tak się jednak nie stało. W ocenie Polkomtel SA taka postawa PZPS jest niezgodna z oczekiwaniami społecznymi i wskazuje na brak odpowiedzialnego i profesjonalnego podejścia do zarządzania polską siatkówką" - czytamy dalej w komunikacie.
W kwietniu Biesiada odzyskał stanowisko. Od tamtej pory szefowie Polkomtela wahali się, czy przedłużyć współpracę ze związkiem. Pojawił się pomysł, by Plus GSM był dobrodziejem jedynie polskiej reprezentacji mężczyzn.
- Faktycznie długo się nad tym zastanawialiśmy - przyznaje Ryszard Woronowicz, rzecznik Plus GSM. - Ostatecznie odstąpiliśmy od umowy. Kwestia zarzutów pod adresem prezesa Biesiady nie została wyjaśniona, wokół PZPS jest zła atmosfera. Nie chcemy się z nią kojarzyć - dodaje.
Na niedawnej konferencji prasowej Janusz Biesiada poinformował, że złożył wszystkie wymagane przez sponsora wyjaśnienia. - Są one daleko niesatysfakcjonujące - komentuje Woronowicz.
Dla PZPS oznacza to poważne kłopoty. Nikt inny - poza Adidasem i TVP, która zapłaciła za prawa do transmisji tegorocznej Ligi Światowej 200 tys. dol. - nie współpracuje ze związkiem. Biesiada wysłał jakiś czas temu do UKFiS pismo, w którym wyjaśniał, co zrobi związek, by poprawić swoją sytuację finansową. Jako jedno z działań marketingowych prezes wymienił podpisanie aneksu do umowy z Polkomtel SA, który będzie sponsorował męską reprezentację. "Ustalona wstępnie kwota - 980 tys. zł" - napisał Biesiada. Dodał przy okazji, że "sponsor od grudnia ub. roku unika jednoznacznej deklaracji".
- Myśmy od początku roku wystepowali z sugestiami i propozycjami aneksów, ale do tej pory nie dostaliśmy na nie żadnej odpowiedzi - komentuje sekretarz generalny PZPS Marek Irek. - Jest nam przykro. Dobrze współpracowaliśmy i chyba obie strony były zadowolone. Szkoda, że Polkomtel - bardzo rzetelna firma - tak długo trzymał nas w niepewności. Nie szukaliśmy przez to nowego sponsora - dodaje. - Ale będzie go trudno znaleźć. Wiadomo jaka jest sytuacja na rynku, o sponsorów generalnie jest trudno - wyjaśnia.