Bardzo wpływowy związek zawodowy 'Cosatu' określił zakup tak dużej liczby biletów jako "szokujący". Przodowały w tym koncerny takie jak lotniczy 'South African Airways', energetyczny 'Eskom', naftowy 'Petro S.A.', logistyczny 'Transnet', a także niektóre departamenty miejskie i stanowe.
W 'Eskomie' możliwy jest w tym tygodniu nawet strajk, który mógłby zakłócić dostawy prądu na stadiony Mistrzostw Świata. Powodem jest zbyt niska podwyżka, jaką otrzymali pracownicy tej firmy.
- To najbardziej samolubny sposób na wydawanie pieniędzy i jest to lekkomyślność najgorszego rodzaju - tak skomentował zakup biletów sekretarz generalny 'Coastu' - Zwelenzima Vavi. - Apelujemy do pracowników, by działali w interesie narodowym, podczas gdy ich kierownicy zachowują się tak egoistycznie.
'Krajowy Związek Górników", do którego należy około połowa z 32 tysięcy pracowników 'Eskomu' poinformował z kolei, że żaden z jego członków nie skorzystał z biletów VIP-owskich. - Tylko członkowie zarządu, ich żony i dzieci skorzystały z tych wejściówek - powiedział rzecznik związku Lesiba Seshoka.
Do pierwszych protestów w RPA doszło już krótko po rozpoczęciu Mistrzostw Świata. Kilka godzin po spotkaniu Niemiec z Australią na terenie stadionu w Durbanie miały miejsce zamieszki pomiędzy policją i ochroniarzami protestującymi przeciwko zbyt niskim zarobkom. Policja zareagowała w brutalny sposób, używając gazu łzawiącego i gumowych pocisków. Więcej o tym wydarzeniu ?
Narkotykowe mafie wykorzystują piłkarski fortel ?