Do tragicznego incydentu doszło w styczniu w jednym z klubów nocnych w Mexico City. Według żony usiłował zapobiec napadowi, z innych relacji wynika, że wdał się w awanturę z obrażającym go kibicem, niektórzy piłkarze twierdzili, że napad mogli zaplanować fanatycy związani z rywalami drużyny Club America. Lekarze nie mogli uwierzyć, że przeżył. Nie wyjęli mu kuli z głowy, uznali to za zbyt ryzykowne.
Teraz dochodzący do zdrowia Cabanas żyje marzeniem o reprezentacji Paragwaju, która znajdzie się w strefie medalowej mundialu. Agent napastnika jest zdania, że przeżywa on mecze drużyny bardzo emocjonalnie, a czasami zbyt mocno: - Płakał i skakał wokół podczas rzutów karnych w meczu z Japonią - powiedział Jose Maria Gonzalez.
Koledzy dedykują każdy mecz piłkarzowi, który w eliminacjach zdobył sześć bramek: - Gramy dla Cabanasa - deklaruje pomocnik reprezentacji Cristian Riveros. - Dzwonimy do niego regularnie i ma się on całkiem nieźle - dodał piłkarz.
Snajper z kulą w czaszce - historia Cabanasa ?