MŚ 2010: Burza po kompromitacji Francuzów wciąż szaleje

Raymond Domenech i szef piłkarskiej Federacji Jean-Pierre Escalettes mają się stawić we środę przed francuskimi parlamentarzystami, którzy domagają się wyjaśnień kompromitującego występu reprezentacji na mundialu w RPA i haniebnego zachowania kadrowiczów. Szef FIFA Sepp Batter ostrzegł, że nie będzie się biernie przyglądał politycznej ingerencji.

Nie cichną echa kompromitującego występu Francji na mundialu w RPA i skandalu jaki wybuchł z ich udziałem. Ciągle komentowane jest zachowanie Anelki, który odparował pouczającemu go trenerowi sp... sk...,  ? a także bunt innych piłkarzy przeciwko selekcjonerowi.

Szczegóły wydarzeń chcą poznać również francuscy parlamentarzyści, którzy wezwali do siebie byłego zdymisjonowanego selekcjonera i ustępującego szefa piłkarskiej federacji.

Członkowie partii prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego UMP domagając się też powołania komisji śledczej, która wyjaśniłaby kompromitującą sytuację. Sam prezydent zapowiedział, że wszyscy winni katastrofy na mundialu powinni ponieść odpowiedzialność.

Wcześniej piłkarzy skrytykowała też m.in. minister finansów Christine Lagarde, była reprezentantka kraju w pływaniu synchronicznym, która podobnie jak dziennikarze nie szczędziła słów krytyki. - Jestem zdegustowana. Sama występowałam w barwach narodowych i wiem, że to wiąże się z odpowiedzialnością, także przed kibicami, przed własnymi rodakami. Dla młodych ludzi, szczególnie tych uprawiających sport, reprezentanci kraju powinni stanowić wzór do naśladowania. A z RPA przykład nie idzie najlepszy - powiedziała Lagarde.

Polityczna aktywność wokół kadry piłkarskiej nie podoba się FIFA, która grozi konsekwencjami. - Będziemy nadal bardzo dokładnie przyglądać się rozwojowi sytuacji. FIFA zabrania jakiejkolwiek ingerencji władz politycznych w sprawy samorządnych narodowych związków. Politycy mogą oczywiście spotykać się z władzami i dyskutować o najważniejszych sprawach. Niedopuszczalne jest natomiast wywieranie jakiegokolwiek wpływu. Nikt z nich nie ma prawa wzywać kogoś do ustąpienia - zapowiedział sekretarz generalny FIFA Francuz Jerome Valcke. ?

Teraz głos zabrał także szef FIFA Sepp Blatter, który ostrzegł rząd francuski, że nie będzie się biernie przyglądał ingerencjom polityków w sprawy piłki nożnej. - Nie chcemy ingerencji politycznej - powiedział Blatter w Johannesburg.

Mimo gróźb FIFA zaplanowane na środę przesłuchanie nie zostało odwołane.

W afrykańskim turnieju Francja zdobyła zaledwie punkt - zremisowała bezbramkowo z Urugwajem oraz przegrała z Meksykiem 0:2 i z gospodarzami mistrzostw 1:2.

Vancouver 2010 na Sport.pl ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.