Wzrokiem za piłkarzem (10): Yoann Gourcuff (Francja) w meczu z RPA, czyli krótka piłka, ładny chłopiec

Przez kilka godzin zastanawialiśmy się, jaki piłkarz może odmienić losy Francji na tym mundialu, jakiego warto wziąć pod lupę we wtorkowe popołudnie. Niemal 24-letni rozgrywający Yoann Gourcuff wracający do składu, utalentowany, inteligentny, był - jak się wydawało - kandydatem idealnym.

Po 26 minutach można było jednak już złożyć notatnik. Nie był to co prawda cios na miarę słynnego byka Zidane'a w Materazziego, ale atak na oślep z wyciągniętym w stronę rywala łokciem też do chwalebnych nie należy. A może pomocnik Francuzów po prostu psychicznie nie wytrzymuje presji, jakiej jest poddawany poza boiskiem. Koledzy z kadry chcą, żeby z lalusia zmienił się w killera, więc zamknął oczy, wysunął twardy organ i przyładował. Twardziel?

Jak głosi plotka, poza boiskiem Gourcuff jest bowiem prześladowany. Są tacy, którzy twierdzą, że jego największy oponent, samozwańczy szef gangu pod nazwą Kadra Francji Franck Ribery, zorganizował kiedyś wypad na miasto po jednym z meczów. Wypad, który - rzecz jasna - miał się rozpocząć od wizyty w bardzo męskim klubie. - Ja nie idę - odpadł Gourcuff, co Ribery skwitował ponoć: "Mamusia nie pozwala, cioto?".

Każdy, kto uprawiał jakiś zespołowy sport na dowolnym poziomie, wie że syn trenera, ładnie wyglądający, ulubieniec łowców pięknych twarzy obojga płci, spory talent, idealnie nadaje się na cel szatniowych oprychów. Wiązanie supłów na mokrych dżinsach, buty pod prysznicem, pocięte koszulki, zabierana piłka - metod jest wiele. Trochę dziwne, że te dziecięce zabawy odbywają się na tym poziomie, ale jak dobrze popatrzyć prosto w oczy Ribery'emu, nic nie może dziwić.

Badania boiskowego języka ciała z meczu z RPA wskazują jednak, że te wszystkie napięcia nie mają wpływu na grę. Gourcuff bez wahania - póki jeszcze grał - podawał do Strasznego Francka (dwa razy na sześć podań). Biegał z każdej strony boiska, starał się być aktywny. Wykonywał rzuty rożne i wolne, szukając podań do walczących o pozycję kolegów. Nieźle się to wszystko zapowiadało, choć jeszcze za bytności boiskowej Gourcuffa Francuzi stracili gola.

Piłkarz Bordeaux, były gracz Milanu (36 meczów ligowych w latach 2006-08, głównie jako zmiennik), wiele ma jeszcze przed sobą. Nowy trener kadry Francji na pewno jednak musi mu pomóc wybrać, czy pozostać sobą, czytać książki, oglądać filmy i robić swoje, czy też poczuć smak prawdziwego życia w okolicach nawiedzanych przez kumpli z boiska, którym ma liderować. W końcu generał - dla dobra armii - ponoć powinien czasami przespać się w okopach

Liczby Yoanna Gourcuffa z meczu z RPA

Minuty: 26, czerwona kartka za uderzenie Sibayi łokciem.

Strzały: brak.

Podania celne do przodu: 6, w tym jedno kluczowe do Gignaca, dwa podania do Ribery'ego

Podania celne do tyłu: 3

Straty piłki: 3

Piłki przejęte: 1

Piłki wybite: 0

Faule: 1

Faulowany: 1

Dośrodkowania: 2 nieudane, z rzutów rożnych

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.