MŚ 2010. Fatalny turniej Yoanna Gourcuffa

Pomocnik Bordeaux zaliczył fatalny turniej. Jego zespół odpadł z mistrzostw, a on w dwóch meczach zagrał bardzo słabo. Z turniejem pożegnał się czerwoną kartką.

O Gourcuffie czytaj na Sport.pl ?

Jeden z najmocniejszych punktów Bordeaux i gwiazda ligi francuskiej, która w Lidze Mistrzów imponowała uderzeniami z rzutów wolnych, w RPA wypadła fatalnie. Wpływ miały na to sprawy boiskowe i pozaboiskowe.

W otwierającym turniej dla Francji meczu z Urugwajem Gourcuff był cieniem piłkarza, który decyduje o grze swojego klubu. Strzelał pięć razy i tylko raz celnie. Francuzi mieli duże problemy z podejściem pod pole karne Urugwaju, a Gourcuff zupełnie nie rozumiał się z napastnikiem Nicolasem Anelką.

Nie tylko z nim. Gourcuff, który przeciwnie niż wielu francuskich piłkarzy, nie wychowywał się w biednej dzielnicy Paryża lub Marsylii. Pochodzi z Ploeameur w Bretanii, z usportowionej rodziny z klasy średniej. Dlatego nie ma wielu przyjaciół w kadrze. W meczu przeciw Urugwajowi nie zagrał. Ponoć na trenerze wymogła to starszyzna drużyny z Nicolasem Anelką i Thierrym Henrym na czele.

Przeciw RPA wyszedł już na boisko w pierwszym składzie, bo afera we francuskiej kadrze związana z kłótnią Anelki i trenera Raymonda Domenecha spowodowała, że skład został poważnie przemeblowany. Gourcuff jednak już w 27. minucie za wejście łokciem w rywala został ukarany czerwoną kartką.

Wrażenia naszych specjalnych wysłanników do RPA - znajdziesz na blogach Rafała Steca ? i Michała Pola ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.