44 lata temu Koreańczycy na pierwszego gola na mundialu musieli czekać do drugiego meczu. W pierwszym przegrali 0:3 z ZSRR, w drugim zremisowali 1:1 z brązowym medalistą z 1962 roku - Chile, a w trzecim pokonali Włochów 1:0 i awansowali do drugiej rundy.
W ćwierćfinale Koreańczycy grali z Portugalią i niespodziewanie po 25 minutach prowadzili 3:0. Wtedy do roboty zabrał się legendarny Eusebio, strzelił cztery kolejne bramki dla Portugalii, jedną dołożył Jose Augusto i do półfinału awansowali późniejsi brązowi medaliści.
Po 44 latach przerwy reprezentacja Korei Północnej powróciła na mistrzostwa świata. W RPA Koreańczycy także rozpoczęli od porażki z wielkim faworytem, ale wynik 1:2 wstydu im nie przynosi. A bramka strzelona Brazylii to do tej pory największa sensacja afrykańskiego mundialu.
Czytaj więcej o meczu Brazylia - Korea Północna ?