Wygraj mundial! 11 tysięcy dla najlepszego menedżera - zagraj! ?
W spotkaniu z Nową Zelandią zdecydowana przewaga była po stronie Słowacji. Piłkarze z Antypodów ograniczyli się do nielicznych kontrataków. Już po pierwszym z nich mogli wyjść na prowadzenie. W piątej minucie uderzał Chris Killen, ale Mucha był na posterunku i złapał piłkę.
Na kolejną próbę gracz Legii czekał prawie pół godziny. W 37. minucie po ładnym prostopadłym podaniu w pole karne Słowaków, Shane Smeltz był sam na sam z Muchą strzelił z ostrego kąt, ale Słowaków kapitalnie obronił.
W drugiej połowie przewaga Słowaków jeszcze się wzmogła. Brakowało im jednak skuteczności w decydującym momencie.
Mucha nie miał okazji by wykazać się swoimi umiejętnościami, aż do trzeciej minuty doliczonego czasu gry. - Wrzutka na aferę w pole karne, Reid wyprzedza obrońcę, strzela głową tuż przy słupku. Mucha nie sięga piłki - relacjonował serwis Z Czuba. Trzeba przyznać, że w tej sytuacji słowacki bramkarz nie miał szans na skuteczną interwencję.
Wszystkie statystyki Jana Muchy ?
Trwa mundial! Śledź newsy o MŚ 2010 na Facebooku ?