F1. Kubica: Zachowałbym się tak samo jak Schumacher

Robert Kubica w wywiadzie dla Autosport.com powiedział, że gdyby znalazł się w sytuacji Schumachera z GP Monako, zachowałby się tak samo jak Niemiec. Wielokrotny mistrz świata Formuły 1 na ostatnim okrążeniu wyprzedził Fernando Alonso i awansował na 6 pozycję. Zrobił to mimo obecności samochodu bezpieczeństwa na torze. Kierowca Mercedesa został ukarany 20. sekundowym bonusem i ostatecznie sklasyfikowany został na miejscu 12. Relacja na żywo z drugiego treningu przed GP Turcji, w pt o godzinie 13. Zapraszamy do Sport.pl

Zgodnie z regulaminem sportowym F1, gdy wyścig kończy się w okresie neutralizacji, samochód bezpieczeństwa zjeżdża z toru po ostatnim okrążeniu, a kierowcy mają obowiązek utrzymać kolejność aż do mety, bez prawa wyprzedzania.

- Przyznam, że też przygotowywałem się do wyprzedzania. Team nie poinformował mnie, o decyzji sędziów, że wyścig kończymy jadąc za samochodem bezpieczeństwa. - skomentował sytuację Robert Kubica.- Dla mnie, to logiczne, że jeśli na torze pojawia się safety car, to wyścig zostaje zawieszony. Kontynuujemy go dopiero, kiedy samochód opuści tor - dodał.

Przed sezonem, to rzecz oczywista, kierowca Renault regulamin wyścigów przeczytał raz. Po kontrowersyjnym manewrze wyprzedzania jaki podczas GP Chin przeprowadził Hamilton, przeczytał go drugi. - Przepisy F1 znam na wylot i w moim rozumieniu Schumacher ich nie złamał - stwierdził Kubica. - Sam przygotowywałem się do wyprzedzania. - dodał.

Zdaniem Polaka przepisy powinny być bardziej klarowne, żeby w przyszłości uniknąć takich sytuacji. FIA po GP Monako powiedziało, że postara się zmienić przepis. Federacja zgodziła się równocześnie, że przepis ten nie do końca jest jasny.

Odwołanie Schumachera?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.