Legia uległa w półfinale drużynie z Belgradu 0:1 i o trzecie miejsce mierzyła się z Chicago Fire. Amerykanie nie postawili czwartej drużynie Ekstraklasy zbyt wysokich warunków, mimo że do przerwy był bezbramkowy remis.
Kanonada rozpoczęła się w drugich 45. minutach. Najpierw do siatki trafił Maciej Iwański, który wykończył w 58. minucie ładną zespołową akcję Legii.
Dziesięć minut później było już 2:0 - gola zdobył wprowadzony po przerwie Sebastian Szałachowski, który wykorzystał podanie Górkiego. W 81. minucie Szałachowski zdobył swojego drugiego gola w tym meczu i ustalił wynik spotkania na 3:0.
Puchar Polski dla Jagiellonii ?