Małgorzata Zielińska, prezes zarządu Warszawskiej Fabryki Platerów "Hefra" (fabryka jest członkiem grupy kapitałowej KGHM Polska Miedź), uchodzi za osobę związaną z SLD. Posłem tego ugrupowania jest też Pietrzyk, prezes Mostostalu Kędzierzyn. Krebok (były wiceprezes Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu za czasów AWS i Jacka Dębskiego) także podjął próbę porozumienia z kandydatką, którą do wyborów zgłosili warszawscy działacze.
- Faktycznie, spotkaliśmy się - przyznaje Zielińska. - Nie ma między nami pisanego porozumienia. Czy jest niepisane, to okaże się ostatecznie w poniedziałek.
Zielińska wyjaśnia, że zbyt słabo zna środowisko siatkarskie i delegatów, by oceniać, jakie ma szanse. Jednak z rozmowy wynika, że jest dość pewna swego. Twierdzi, że gdyby prasowe informacje o działalności Janusza Biesiady potwierdziły się, nie widzi możliwości współpracy z nim. Nie boi się także ewentualnych represji ze strony Międzynarodowej Federacji Siatkówki, która domaga się, by Biesiada był w Polsce odpowiedzialny za rozgrywki Ligi Światowej.
- Nic za wszelką cenę. Przede wszystkim trzeba bronić wizerunku związku - tłumaczy, dlaczego zaryzykuje nawet wykluczenie naszej drużyny z LŚ.
Tymczasem do powrotu na stanowisko szykuje się sam Biesiada, którego niedawna działalność wpędziła PZPS w milionowe długi. Były prezes do ostatniej chwili prowadził intensywną kampanię "w terenie". Czy przyniesie mu ona korzyści, będzie jasne w poniedziałek.
Pozostali kandydaci to Bogusław Adamski - były wiceprezes PZPS, szef związku w Łodzi oraz Stanisław Litwin - były wiceprezes PZPS i szef małopolskiego związku.