HOKEJ. Reprezentacja trenuje w Krynicy

Jak tu rozgonić czarne chmury kłębiące się nad polskim hokejem - zastanawia się selekcjoner reprezentacji Wiktor Pysz na 22 dni przed MŚ grupy A w Szwecji.

HOKEJ. Reprezentacja trenuje w Krynicy

Jak tu rozgonić czarne chmury kłębiące się nad polskim hokejem - zastanawia się selekcjoner reprezentacji Wiktor Pysz na 22 dni przed MŚ grupy A w Szwecji.

Pięciu podstawowych obrońców jest wykluczonych z udziału w turnieju. Do wczoraj były jeszcze nadzieje, że Jacek Zamojski po artroskopii kolana dojdzie do siebie. - Niestety, lekarz, który operował Jacka, kazał mi o nim zapomnieć - z żalem mówi trener Pysz. Rozmawiał z występującym w Szwajcarii defensorem Oskarem Szczepańcem. Okazało się jednak, że w mijającym sezonie pięciokrotnie wyskoczył mu bark, przez co czeka go operacja, a nie mistrzostwa.

To nie koniec smutnych wieści. Z występów w reprezentacji zrezygnowali napastnicy: Andrzej Tkacz, Zbigniew Podlipni, Marek Stebnicki, Jędrzej Kasperczak, oraz bramkarz Marek Batkiewicz, zaś Adrian Parzyszek leczy kontuzję barku. Po zakończeniu rozgrywek we francuskim Hormadi Anglet Michał Garbocz nie trenuje od dwóch tygodni, bo nie może doczekać się zaległej wypłaty. Na domiar złego Krzysztof Oliwa z Pittsburgh Penguins przedstawił PZHL-owi warunki, na jakich mógłby zagrać w mistrzostwach, a te z kolei wykluczają go z udziału w reprezentacji.

Obok wygórowanych żądań finansowych Oliwa zaznaczył, że najwcześniej może pojawić się na zgrupowaniu kadry 23 kwietnia, czyli na dzień przed odlotem biało-czerwonych do Szwecji. Tymczasem rozgrywki regularne NHL kończą się 14 kwietnia, a "Pingwiny" ostatni mecz grają 13.

- Dałem Krzysztofowi sześć dni odpoczynku i zaplanowałem jego przyjazd do kadry na 19 kwietnia, żeby mógł wziąć udział w ostatnim meczu sparingowym z Austrią - powiedział "Gazecie" trener reprezentacji Wiktor Pysz. - Jeśli Krzysztof 20 kwietnia nie stawi się w Wiedniu na meczu z Austrią, to nie zabiorę go na mistrzostwa. Muszę widzieć, w jakiej jest formie, bo nie mogę oglądać się tylko na to, że gra w NHL.

PZHL oszczędza, na czym może, żeby wywiązać się z płatności, m.in. sprzęt hokeistów popłynie do Szwecji promem, bo to taniej niż transport lotniczy.

Mimo tych niewesołych wieści Wiktor Pysz i jego 22 zawodników zapowiada ostrą walkę o utrzymanie się w hokejowej elicie. Ostro trenują od rana do nocy.

- Zaczynamy o g. 7.30 zajęciami w terenie, od g. 10 do 12 mamy trening na lodzie, podobnie od 17 do 18.30, a dzień kończymy półtoragodzinnymi ćwiczeniami na siłowni - wylicza szkoleniowiec Polaków. Pysz zdaje sobie sprawę, że w tej sytuacji kadrowej utrzymanie Polski w grupie A będzie graniczyło z cudem. I może nawet Mariusz Czerkawski nie pomóc (o ile jego New York Islanders odpadnie w I rundzie play off).

Dzisiaj kadrowicze kończą zgrupowanie w Krynicy. Od soboty przez tydzień pozostaną w Nowym Targu. Dołączą do nich: Marek Szymański, Tomasz Mieszkowski, Robert Kwiatkowski, Parzyszek,i Garbocz.

Michał Białoński

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.