Siatkarki mają problem

Sprawa telewizyjnych transmisji z ligi siatkówki wciąż intryguje kibiców. Czy kobieca liga rzeczywiście jest nic niewarta?

Sprawa telewizyjnych transmisji z ligi siatkówki wciąż intryguje kibiców. W piątek Przemysław Iwańczyk zadał w "Gazecie Wyborczej" pytanie, czy kobieca liga rzeczywiście jest nic niewarta. Rozpisali się internauci, wskazując tych, którzy powinni wziąć na barki odpowiedzialność za finansową przyszłość naszych siatkarek. Wedle niektórych to Polsat albo TVP mieliby nieść ten słodki ciężar. A prawda w kapitalistycznym państwie jest nadzwyczaj prosta - każdy towar jest tyle wart, ile chce za niego zapłacić kupujący i, co najważniejsze, nie ma przymusu zakupu. Pisanie o jakiejś misji nie dotyczy Polsatu, który powstał kilkanaście lat temu, aby zarabiać pieniądze. Ta misja - paradoksalnie - nie dotyczy także TVP. Publiczny nadawca boryka się z całkiem sporym deficytem za 2009 rok, a jak mówią, to dopiero początek prawdziwych kłopotów.

Tak więc działacze siatkarscy, którzy wzięli sobie na głowę problem sprzedaży praw do PlusLigi Kobiet, muszą zaakceptować i taką ewentualność, że oddając prawa, dostaną w zamian same transmisje. I tu jednak pojawia się problem, bo rychło może się okazać, że na nasze panie ochotę ma tylko Canal+ lub Orange Sport, a wtedy wiadomo, kto będzie miał kłopot - lokalni prezesi z nie tylko lokalnymi sponsorami.

Ciągle zapomina się, że za telewizyjną produkcję trzeba słono płacić. Więc nawet kiedy licencja równa się zero złotych, to i tak miliony złotych na siatkarskie transmisje nadawca wydać musi. Dlatego nie sadzę, żeby na dość dobrze ułożonym w Polsce rynku telewizji sportowych nagle pojawił się gracz, który potraktuje zakup praw do naszych - notabene - pięknych siatkarek jako sprawę nr 1. Poza tym siatkarkom wyrosła pod bokiem nie lada konkurencja, czyli podbijający serca polskich kibiców piłkarze ręczni. Działaczom siatkarskim życzę więc roztropności, bo jak to w życiu, zawsze może być gorzej, niż jest.

Przemysław Iwańczyk: Liga siatkarek jest nic niewarta? 

Więcej o:
Copyright © Agora SA