Wielu komentatorów było oburzonych postawą Smudy, który według nich potraktował zgrupowanie kadry i udział w Pucharze Króla jak wakacje. ? . Bo jak inaczej można odebrać zabranie do Tajlandii żony?
W wywiadzie udzielonym "Gazecie Wyborczej" Franciszek Smuda próbował bagatelizować sprawę.. - Zapłaciłem za jej podróż, jest na moim utrzymaniu stwierdził i dodał. - Paweł Janas brał swoją na każde zgrupowanie i było cicho. A ja raz wziąłem i od razu podniósł się hałas.
Na te słowa zareagował były selekcjoner. W piśmie przysłanym do redakcji ripostuje:
"Nieprawdą jest, jakobym zabierał żonę lub inne osoby na zgrupowania. Zgrupowania były zawsze okresem pracy, a nie wakacji i w związku z tym najbliżsi nigdy mi podczas nich nie towarzyszyli, a co za tym idzie informacja podana w wywiadzie przez Franciszka Smudę na mój temat była nieprawdziwa"
Przeczytaj cały wywiad z Franciszkiem Smudą ?