Liga francuska. Mistrzowie na fali

Bordeaux wygrało trzeci mecz z rzędu, trzeci bez straty gola. Mistrzowie Francji już w połowie sezonu prowadzą ze znaczną przewagą nad Lyonem i Marsylią, które też mierzą w tytuł.

Bordeaux pokonało u siebie Paris Saint-Germain, wcześniej na wyjeździe wygrało z Nancy 3:0 i w Lidze Mistrzów z Juventusem 2:0. Każdy z tych wyników budzi szacunek. To jest znów drużyna z końcówki poprzedniego sezonu, pewna siebie, głodna zwycięstw, która złapała rytm. Widać też w niej rękę trenera Laurenta Blanca. W spotkaniu z PSG najlepszemu piłkarzowi ligi Yoanowi Gourcuffowi wyznaczył rolę - wspólnie z Alou Diarrrą - defensywnego pomocnika, zupełnie inną niż w reprezentacji, gdzie 23-letni piłkarz jest rozgrywającym. "I Blanc się nie pomylił. To idea godna naśladowania, na którą nie może pozostać obojętnym Raymond Domenech" - pisze "L'Equipe". Dobra gra Gourcuffa w klubie i fatalna w kadrze, to kolejny policzek dla zewsząd krytykowanego trenera reprezentacji Francji.

Za tydzień Bordeaux gra z Lyonem w hicie końcówki roku w Ligue 1. Mając to na uwadze, Blanc na środowy mecz Ligi Mistrzów w Hajfie z Maccabi powołał tylko 15 i to rezerwowych piłkarzy. Bordeaux zapewniło już sobie pierwsze miejsce w grupie.

Z niecierpliwością na mecz w LM czekają w Marsylii. Na Stade Velodrome przyjeżdża we wtorek Real. Olympique pokonało Niceę 3:1, z Realem musi wygrać 3:0 lub przewagą czterech bramek w przypadku utraty gola. OM to jedna z najbardziej ofensywnie grających drużyn ligi francuskiej, ale zadanie czeka ją wybitnie ciężkie.

Andre-Pierre Gignac odejdzie z Toulouse do Arsenalu? 

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.