BZ WBK i Compensa zerwały z PZPN, ale podarował reklamy warte 1,75 mln zł

Bank i Towarzystwo Ubezpieczeniowe, które po zamieszaniu związanym z protestem kibiców przeciwko PZPN nie chciały być kojarzone ze związkiem, zrezygnowały z reklamowania się na stadionie podczas meczów z Rumunią i Kanadą. Wykupione miejsca na reklamę podarowały organizacjom charytatywnym.

Compensa już przy okazji zamieszania związanego z bojkotem meczów reprezentacji przez kibiców wydała oświadczenie, w którym czytamy: "W naszej opinii sponsorowanie polskiej reprezentacji w obecnych warunkach nie przynosi spółkom Compensa spodziewanych korzyści biznesowych tj. nie wspiera budowania pozytywnego wizerunku naszej marki". - Nasze miejsca reklamowe przekazaliśmy nieodpłatnie Polskiej Akcji Humanitarnej do końca obowiązywania naszych umów - powiedział Sport.pl rzecznik prasowy firmy Marek Gołębiewski. - Nie będziemy już współpracować z PZPN. Bo to nie buduje dobrego wizerunku naszej marki. Ale jeszcze nie wiemy czy środki, które będą do wykorzystania zainwestujemy w jakąś inną dziedzinę sportu - mówi Gołębiewski.

Bank BZ WBK swoje miejsca na reklamy przekazał również fundacji SYNAPSIS i fundacji DKMS, zajmującej się tworzeniem bazy dawców komórek macierzystych. Według badań firmy Pentagon Reserch reklamy wszystkich organizacji charytatywnych przyciągnęły uwagę widzów 972 mln razy podczas obu transmisji, czyli więcej niż niektórych innych reklamodawców.

BZ WBK w przeciwieństwie do Compensy przekazał reklamy jednorazowo. - Jeszcze nie wiemy co zrobimy z tymi miejscami do końca umowy. Zastanawiamy się. Być może wrócimy do reklam - powiedziano nam w biurze prasowym banku.

Według firmy wartość takiej reklamy wyniosła 1,75 mln zł. W badaniu brano pod uwagę tylko ekspozycje efektywne, czyli takie które były dobrze widoczne (co najmniej w 80 proc. i co najmniej przez 1 sekundę).

Tomasz Wałdoch: ? Mam sporo zaległości

Więcej o:
Copyright © Agora SA