- Henry nie jest oszustem, znam go bardzo dobrze - powiedział Zidane. - On poradzi sobie z całą tą sytuacją, popełnił błąd, tak jak ja kiedyś. W końcu wszyscy je popełniamy - dodał piłkarz odnosząc się do sytuacji z finału Mistrzostw Świata w 2006 roku. Były piłkarz Realu i Juventusu uderzył wówczas głową włoskiego obrońcę Marco Materazziego.
Zidane zaznaczył, że Henry przeprosił za to, co zrobił: - Fakt, że przyznał się on do dotknięcia piłki ręką oznacza, że były to przeprosiny. Nie twierdzę, że to było nieistotne, ale jednak było tam dotknięcie piłki ręką - i na tym zakończmy - powiedział były kapitan "Les Bleus".
Irlandczycy pogodzili się z porażką w barażu ?