Zobacz nokaut Polaka na Zczuba.tv ?
- Tym zwycięstwem Mamed otworzył sobie furtkę do wielkiego świata MMA - ocenia trener Khalidova Szymon Bońkowski w rozmowie z "Dziennikiem Gazeta Prawna". Santiago to mistrz wagi średniej prestiżowej organizacji World Victory Road. To jego pierwsza porażka od 2006 roku. Stawką walki z Khalidovem nie było jednak zdobycie tytułu mistrzowskiego.
Po walce o polskim fighterze zrobiło się głośno. - Wszystkie portale trąbią o tym, że przyjechał "Terminator" z Polski i zniszczył Santiago. Człowiek niesklasyfikowany w czołowej dziesiątce rankingu światowego, w dodatku debiutant, pokonał 4. zawodnika globu. To tak, jakby przykładowo Legia pojechała na Camp Nou i ograła Barcelonę - mówi z kolei gazecie Artur Przybysz, rzecznik federacji KSW promującej Khalidova.
Walka trwała zaledwie kilka minut. Rywal szybko sprowadził naszego zawodnika do parteru, wyglądało na to, ze Khalidov jest w tarapatach. Szybko jednak Polak zdołał się podnieść i zadał serię ciosów, jeden z nich trafił Santiago w ucho i kompletnie go ogłuszył. Reszta była już tylko formalnością. Nokaut był piorunujący.
Khalidov przyjechał do Polski z Czeczenii w wieku 17 lat wraz z grupą innych uchodźców. Szybko nauczył się języka, zaczął nawet studiować administrację. Sporty walki uprawiał już w rodzinnym kraju, zajmował się boksem, taekwondo i zapasami. Na mieszane sztuki walki, które są coraz popularniejsze na świecie, zdecydował się dopiero w 2004 roku.
- Myślę, że walka była dla mnie szczęśliwa i przyjemna. Dziękuje Santiago za otrzymanie tej szansy. Poprzez wygraną myślę, że teraz mogę otrzymać walkę o pas - cytuje zawodnika serwis Mmarocks.pl za Sportsnavi.co.jp.
- Tym razem byłem bardzo zrelaksowany w walce. Z takim przeciwnikiem sposób walki jest całkowicie inny. Pierwsze kilka minut to czas na rozpoznanie swojego rywala. Myślę, że dzisiaj dałem z siebie około 15% - dodał Khalidov zaraz po walce.
Wszystko o MMA i K1 - w specjalnym serwisie Sport.pl ?