Robert Kubica w rajdzie: Się pościgamy trochę

Robert Kubica chce w listopadzie wystartować w Rajdzie Varu na Lazurowym Wybrzeżu, ostatniej eliminacji mistrzostw Francji. Oczywiście w renault.

- Nie mam jeszcze stuprocentowej pewności, ale szanse na ten start są poważne - powiedział Kubica francuskiemu magazynowi motoryzacyjnemu Autohebdo.fr w Abu Zabi podczas ostatniego wyścigu Formuły 1. Polak podpisał niedawno kontrakt z Renault na starty w F1 w przyszłym roku, więc w rajdzie pojedzie samochodem tej marki - clio r3. - Poprosiłem o przesłanie nagrań wideo z trasy, aby mieć o niej jakieś pojęcie. Przeprowadziłem małe przeszukiwanie internetu o rajdzie. Znam kilka dróg w okolicach Var, więc mogę ocenić trudności, jakie mogą mnie spotkać. Będzie przyjemnie, ale i ciężko. Zasadniczo szukam zabawy, czystej zabawy, czasy mnie nie interesują - powiedział Kubica, który mieszka nieopodal Var, bo w Monako. Niektóre odcinki specjalne są wykorzystywane również w słynnym Rajdzie Monte Carlo.

Zabawy podczas Rajdu Var (26-29.11) szukać będzie również sześciokrotny mistrz świata Sebastien Loeb - pojedzie citroenem c2 s1600 ze swoją żoną Severine jako pilotem. Rok temu zajęli tu trzecie miejsce w swojej kategorii. Rajd Var jest dla Loeba szczęśliwy - zaliczył tu pierwsze zwycięstwo w karierze.

Kubica wystartował już w rajdzie - była to warszawska Barbórka, zimą 2004 roku. Rok później stał się kierowcą testowym BMW Sauber. Od tamtej pory był tylko kibicem, bywał na rajdach, śledził karierę swojego kolegi z Krakowa Michała Kościuszki.

W maju tego roku sporo plotkowano o możliwym udziale kierowcy w Rajdzie Polskim, eliminacji mistrzostw świata WRC. Kubica kupił w tym celu skodę fabię wrc od czeskiego rajdowcy Jana Kopeckiego, ale ostatecznie nie wystartował.

Być może przeszkodą w startach w rajdach, choćby tylko dla zabawy lub promocji, był brak samochodu rajdowego marki BMW. Innym kierowcom F1 jest pod tym względem łatwiej. Były mistrz świata Kimi Räikkönen wystartował w Rajdzie 1000 Jezior fiatem punto s2000, bo jego stajnia Ferrari jest częścią koncernu Fiat. Fin wypadł z trasy i dachował na 19. odcinku specjalnym, ale zajmował wtedy bardzo dobre, 15. miejsce w klasyfikacji generalnej i trzecie w swojej klasie.

Kubica kilka razy wspominał, że po zakończeniu kariery w F1 chciałby jeździć w rajdach. - Marginesu błędu w F1 praktycznie nie ma, tor jazdy musi być taki sam na każdym okrążeniu toru. W rajdach tolerancja jest większa, no i nie ma bezpośredniej rywalizacji - tak Kubica porównywał w jednym z wywiadów obie dyscypliny sportu.

Nick Heidfeld dostał bolid od Saubera ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.