W sobotę inny tamtejszy miliarder, Igor Kołomojski, wtargnął do pomieszczenia sędziowskiego po porażce zajmującego piąte miejsce w tabeli Dnipro Dnipropietrowsk z prowadzącym Dynamem Kijów (0:2).
Lokalne dzienniki informowały, że Kołomojski i jego ochroniarze wdali się w bójkę, ale jeden z sędziów zdradził, że pojawiły się tylko wyzwiska.
Achmetow na stronie internetowej Szachtara postanowił skomentować to wydarzenie.
- Myślę, że ja bym tak nie postąpił, ale pozwolę sobie przypomnieć arbitrom, że jestem profesjonalnym bokserem. Tak więc niech pamiętają, że gdybym ja tak do nich wszedł, skończyłoby się to dla nich marnie - powiedział Achmetow.
- Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Staram się panować nad emocjami, ale jeśli zostanę przyciśnięty do ściany, nie mogę obiecać, jak się zachowam. Nie wiem, czy szybko się opanuję, czy wyprowadzę serię ciosów. Lepiej niech więc będą profesjonalni i uczciwi - dodał będący członkiem parlamentu oligarcha.
Według magazynu "Forbes" majątek Achmetowa wart jest 1,8 mld dolarów.