Adamek przez całą walkę miał widoczną przewagę. - Od pierwszego gongu zasypywał rywala lawina ciosów - pisze gazeta i podaje konkretne liczby. Wynika z nich, ze na pięć ciosów Adamka przypadał jeden cios Gołoty!
Decydująca była piąta runda. - Adamek wyprowadził serię, która rozwaliłaby nawet czołg: 33 potężne ciosy z których 27 doszło do celu - wylicza "Fakt". Gołota nie padł na deski, ale sędzia widząc w jakim jest stanie zdecydował się zakończyć walkę przed czasem.
Specjalny serwis o walce Gołota - Adamek ?