Walka Gołota - Adamek: Prawdziwa masakra i triumf szybkości nad siłą

Wolniejszy, słabszy kondycyjnie i kompletnie pozbawiony woli walki - tak o Andrzeju Gołocie piszą polskie media po przegranej w walce stulecia z Tomaszem Adamkiem.

Gołota: Może boks już nie dla mnie? ?

- To była prawdziwa masakra i triumf szybkości nad siłą. Walka stulecia zakończyła się klęską Andrzeja Gołoty. Od pierwszej rundy dominował Góral z Gilowic. Na korpus i głowę Gołoty sypały się straszliwe ciosy. Wreszcie w piątej rundzie po fantastycznej serii Adamka jego rywal padł na deski. Potem sędzia przerwał walkę - czytamy w internetowym wydaniu "Dziennika".

Rzeczpospolita podkreśla dominację Adamka od pierwszych sekund walki. W pierwszej rundzie widać było przewagę szybkości Adamka, który atakował od pierwszych minut. Już w tym starciu Gołota trafił na deski. Miał też uszkodzony lewy łuk brwiowy i krwawił - czytamy w relacji.

Adamek górą! - to tytuł z internetowej strony "Super Expressu". - Po 30 sekundach czwartej rundy Adamek bardzo mocno trafił Gołotę prawym sierpowym, którego na chwilę zamroczyło, ale szybko się pozbierał. Adamek nie potrafił "dobić" rywala i dzieła dokończył w kolejnym starciu - pisze gazeta.

Adamek stłukł Gołotę - pisze "Fakt". - To był Andrzej Gołota z czasów, gdy nazywano go Wielką Nadzieją Białych, a on pokładanych w nim nadziei nie spełniał. No może nie do końca. W porównaniu z tamtymi czasami był wolniejszy, słabszy kondycyjnie i kompletnie pozbawiony woli walki

raport specjalny o walce stulecia - Adamek pokonał Gołotę ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.