Tak relacjonowaliśmy Ligę Mistrzów Z czuba i na żywo ?
Wygranej Milanu z Realem nie da się wyjaśnić logicznie "Bajkowy Milan, Real roztrzaskany" - pisze czwartkowa "La Gazzetta dello Sport". "Dida-strofa (ang. - Didaster), później błysk geniuszu Pirlo, a następnie 'to idzie młodość' Pato. Oni wszyscy dwukrotnie doprowadzili Bernabeu do łez. (...) W drugiej połowie, dzięki - po części - błędom Realu, nastąpiła całkowita transformacja i wspaniałe zwycięstwo Rossonerich, którzy najprawdopodobniej właśnie odmienili swój sezon".
Mimo zwycięstwa gazeta nie odpuszcza brazylijskiemu bramkarzowi Milanu - "Dida-strofa powrócił i to w wielkim stylu. (...) Nieprawdopodobna gafa piłkarza otworzyła Realowi drzwi do bramki i pozwoliła Raulowi zdobyć bramkę na 1:0. Był on najprawdopodobniej jedyną osobą na stadionie, która sądziła, że Dida może wypuścić piłkę."
"Milan odrodzony" - pisze z kolei "Corierre della Sera". "Świetny mecz Rossonerich na Bernabeu, Real pobity 3:2 mimo kaczki Didy". "la Repubblica" donosi za to - "Show Milanu, Pato zatrzymuje Real". Gazeta zaznacza jednak, że było to zwycięstwo całego zespołu. Walkę w tym meczu określa jako heroiczną, a nawet godną okresu holenderskiego. O sile drużyny decydowali wówczas Marco van Basten Frank Rijkaard i Ruud Gullit.
Wszystkie wyniki środowych meczów ?
W Hiszpanii natomiast nastroje zgoła odmienne. "Powracają stare upiory" - pisze "Marca". "Real Madryt wrócił do marzeń o wielkiej grze w Lidze Mistrzów. Mecz z Milanem był najgorszym w ludzkiej pamięci z ostatnich lat. Włochom udało się wygrać 3:2 na Bernabeu i pozostawić Królewskich w morzu wątpliwości."
"As" docenia za to grę doświadczonych zawodników Milanu. "Zmarszczki są piękne" - tytułuje relację z meczu. "Ze wszystkich dobrych rzeczy, jakie się Milanowi przydarzyły w tym roku, za jedną może być wdzięczny Realowi Madryt. Na Bernabeu zespół był w ruinie i nic nie dało odmłodzenie składu.
Milan pokonał Real na Santiago Bernabeu ?