Piłkarze Legii tłumaczyli się przed zarządem

We wtorek wieczorem piłkarze Legii wyjaśniali przed członkami zarządu sobotnią zabawę po przegranym 0:2 meczu z Jagiellonią w Białymstoku. Trzech z nich w najbliższych dniach zostanie wezwanych na formalne posiedzenie zarządu, by złożyć dokładne wyjaśnienia.

Wiślacy? Legioniści? Zagraj w Wygraj Ligę! ?

Ta trójka według słów prezesa przekroczyła dobry smak i złamała reguły obowiązujące w klubie. Chodzi o Kostiantyna Machnowskiego i Adriana Paluchowskiego, którzy następnego dnia grali w Młodej Ekstraklasie, a także trzeciego bramkarza Legii Macieja Gostomskiego. - Już teraz mogę powiedzieć, że zachował się niestosownie wobec pana, który rzucił w niego kawałkiem ananasa. On go odrzucił, ale już wiem, że był u tego pana i go przeprosił - powiedział po spotkaniu prezes Leszek Miklas.

- Jako młodzi ludzie mają prawo do rozrywki. Ale pewnych rzeczy w pewnych sytuacjach się nie robi - wyjaśnił prezes w przesłanym przez klub komentarzu - Jeśli kibice Legii są zasmuceni po porażce z Jagiellonią Białystok to naprawdę nie jest w dobrym smaku, by piłkarze, jak się wydaje, dobrze się bawili. myślę, że zrozumieli, że można się bawić, ale trzeba wiedzieć kiedy i jak. Czasem nawet jeśli ktoś ma inny humor niż nakazywałaby sytuacja to nie należy tego okazywać w taki sposób.

Impreza integracyjna organizowana przez nowych piłkarzy w drużynie była zaplanowana wcześniej. Piłkarze otrzymali na nią zgodę od trenera. Choć zabawa była zamknięta piłkarzy sfotografowali reporterzy jednego z tabloidów.

Legia ? poszła w miasto

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.