Liga francuska. Jeleń wyrzucony z boiska

Napastnik Auxerre dostał pierwszą we Francji czerwoną kartkę. Polak chciał uderzyć brutalnie faulującego go wcześniej obrońcę Grenoble. Trener Auxerre gani piłkarza, prasa go usprawiedliwia

Zobacz czerwoną kartkę Jelenia na Zczuba.tv ?

Do zdarzenia doszło w 20. minucie. Reprezentant Polski próbował przyjąć piłkę tyłem do bramki rywala i od razu minąć obrońcę Grenoble Davida Jemmaliego. Nie zdążył. Znany z brutalności 34-letni Tunezyjczyk nawet nie próbował piłki odebrać, po prostu wszedł wślizgiem w nogi rywala. - Poczułem się fatalnie. Przez moje całe ciało przeszedł prąd. Bałem się, nie wiedziałem, co mi się stało. Dlatego tak zareagowałem - powiedział Jeleń.

Polak natychmiast poderwał się z murawy, kulejąc, dopadł Jemmaliego i pchnął go piersią. W odpowiedzi omal nie dostał pięścią w głowę. Debiutujący w Ligue 1 sędzia Christian Guillard ukarał obu piłkarzy. Pokazał czerwone kartki.

- Jeleń myślał o sobie, nie o drużynie. Jeśli nawet wślizg był na jego nogi, nie powinien potem robić tego, co zrobił. Jego reakcja mi się nie podobała, choć sądzę, że sędzia powinien pokazać żółte kartki - powiedział trener Auxerre Jean Fernandez.

W obronę wzięli piłkarza dziennikarze. "Cena strachu" - nosi tytuł komentarza w dzienniku "L'Equipe". "Jak można wymierzyć taką samą karę za dwa zupełnie odmienne czyny? Nieobecny na boisku przez trzy miesiące z powodu kontuzji Jeleń został wyrzucony za popchnięcie rywala. Wyraził swoją wściekłość. Kilka sekund wcześniej Jemmali brutalnie sfaulował napastnika, który bał się ponownie wrócić do szpitala. Czy strach zasługuje na tak ciężką sankcję?" - pisał Jean-Philippe Cointot.

W klubie myślą podobnie. Auxerre złoży apelację. Chce, żeby Jeleń mógł za tydzień zagrać z Rennes. Szansa jest, bo zapis wideo wyraźnie pokazuje, że Jemmali myślał tylko o faulu, a Polak należy do najczyściej grających piłkarzy ligi.

Bez Jelenia Auxerre wygrało 2:0. Czerwone kartki miały duże znaczenie. - Bez nich byłoby trudniej. W środku zrobiło się luźniej - przyznał obrońca Jean-Pascal Mignot. Grenoble poniosło siódmą porażkę z rzędu. Nie wywalczyło w tym sezonie nawet punktu. W czołowych ligach zachodnich tylko Portsmouth z Premier League ma równie fatalny bilans.

Mocne sygnały o dobrej formie wysyła Lyon. Siedmiokrotni mistrzowie Francji pokonali Tuluzę 2:1, choć przegrywali po pierwszej połowie 0:1. "Wielki charakter Lyonu" pisze "L'Equipe". Zwycięskiego gola strzelił Yannis Tafer. 18-letni napastnik jest wychowankiem Olympique. To pewien paradoks najbogatszej drużyny we Francji, która latem na transfery wydała ponad 70 milionów euro, miesięcznie płaci Argentyńczykowi Lisandro Lopezowi 425 tys. euro brutto (najlepiej zarabiający piłkarz w Ligue 1), a trenerowi Claude Puelowi 231 tys. (najlepiej opłacany szkoleniowiec), a mimo to korzysta chętnie z młodych graczy szkolonych w centre du formation. Z Tuluzą zadebiutował inny wychowanek Lyonu Clement Gemier.

Lyon korzysta na swoich młodych bardziej niż na zakupach uznanych piłkarzy. Wychował przecież Karima Benzemę, który właśnie strzelił dwa gole dla Realu Madryt. W lipcu został sprzedany z Lyonu do "Królewskich" za 35 mln euro.

Z presją faworyta sezonu nie może poradzić sobie Olympique Marsylia i trener Didier Deschmaps. Marsylczycy niespodziewanie przegrali z Valenciennes 2:3. A już w środę grają w Lidze Mistrzów na Santiago Bernabeu z Realem.

Wyniki 7. kolejki:

MONTPELLIER - BOULOGNE 1:0 (0:0): Dzodić (79.);

 

AUXERRE - GRENOBLE 2:0 (0:0): Pedretti (64.), Hengbart (84.);

 

MONACO - SAINT-ETIENNE 1:2 (0:1): Puygrenier (56.) - Sanogo (3.), Bergessio (90.);

 

LORIENT - PARIS SAINT-GERMAIN 1:1 (1:1): Mvuemba (40.) - Hoarau (45.);

 

NANCY - SOCHAUX 2:1 (2:0): Hadji (2., karny; 39.) - Martin (82.);

 

VALENCIENNES - OLYMPIQUE MARSYLIA 3:2 (2:2): Bisevac (21.), Ducourtioux (29.), Schmitz (84.) - Morientes (13.), Niang (22.);

 

OLYMPIQUE LYON - TOULOUSE 2:1 (0:1): Tafer (52.), B. Gomis (71.) - Sissoko (8.).

 

LE MANS - LENS 3:0 (2:0): Thomas (14., 33.), Le Tallec (63.)

 

LILLE - NICE 1:1 (0:0): Frau (90.) - Remy (62.)

BORDEAUX - RENNES 1:0 (1:0): Wendel (23.)

Tabela:

Najskuteczniejsi

5 - Niang (OM)

4 - B. Gomis (Lyon), Gourcuff (Bordeaux), Gyan (Rennes), Nene (Monaco).

Rywal Fabiańskiego i Szczęsnego chwalony po meczu z Fulham ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.