Szef zespołu BMW Mario Theissen podkreślił, że obaj kierowcy nie mogli wykonać swojego ostatniego przejazdu na miękkich gumach, co mogło poprawić ich pozycje startowe.
- W Q3 ostatnie dwa komplety miękkich opon zostawiliśmy na ostatni przejazd, ale zatrzymał nas wypadek Rubensa Barrichello. Byliśmy dzisiaj jednym z trzech zespołów, który zmieścił w czołowej dziesiątce dwa samochody. Udało nam się to dopiero po raz drugi w sezonie. To potwierdza pozytywny trend i pracę, którą włożyliśmy w nowy pakiet rozwojowy - zaznaczył Theissen.
Główny inżynier teamu Willy Rampf powiedział jednak, że zespół liczył na więcej. - Po raz drugi w sezonie zmieściliśmy obydwa samochody w czołowej dziesiątce. Nie jesteśmy jednak zadowoleni z naszych pozycji w kwalifikacjach, nawet jeżeli Nick i Robert zyskają po jednej pozycji z powodu kary [Heidfeld będzie startował z siódmej, a Kubica z ósmej pozycji - przyp. red], jaką otrzyma znajdujący się przed nami kierowca.
- Z powodu kraksy Rubensa Barrichello obaj musieli zrezygnować z ostatniego przejazdu na miękkich oponach w Q3 - zauważył inżynier BMW Sauber.
Ostatni zryw BMW, żeby odejść z klasą: Kubica z kolejnym pakietem Najświeższe informacje - na F1.pl >