Premier League w skrócie. Bitwa o dzieciaki

Gael Kakuta, Jeremy Helan, Paul Pogba, Michele Fornasier i Luke Garbutt. Żaden z nich nie zaliczył jeszcze debiutu w Premier League. Ale to oni mogą przewrócić do góry nogami politykę angielskich klubów

Wszystko zaczęło się od Kakuty. Dwa lata temu Chelsea namówiła 18-letniego skrzydłowego, by zerwał kontrakt z Lens. Francuski klub stracił piłkarza i nie dostał za niego ani grosza. Dziś Chelsea musi zapłacić Lens 130 tys. euro, a Kakuta przekaże byłemu klubowi 780 tys. euro i nie zagra przez cztery miesiące. Dodatkowo londyńczycy nie będą mogli kupować piłkarzy aż do stycznia 2011 r.

Szybko okazało się, że Chelsea nie jest jedyna. Le Havre oskarżyło Manchester United o złamanie przepisów przy transferze Paula Pogby. Mistrzowie Anglii mieli przekonać rodziców reprezentanta Francji 170 tys. funtów i domem niedaleko Old Trafford. United chce także pozwać Fiorentina, która straciła Michele'a Fornasiera, kapitana włoskiej reprezentacji U-16. Rennes ma pretensje do Manchesteru City o Jeremy'ego Helana, nazywanego nowym Patrice'em Evrą, alarm podniosły nawet małe kluby angielskie opuszczone przez najzdolniejszych juniorów. - Cieszę się z kary dla Chelsea. Mam nadzieję, że wielkie kluby w końcu się przestraszą. FIFA dała małym klubom nadzieję. Ostatnio nasz najlepszy 12-latek przeniósł się do Evertonu - mówi Dario Gradi, dyrektor czwartoligowego Crew Alexandra.

O co chodzi? Sprowadzanie piłkarzy, którzy nie ukończyli 18 lat, pozwala zminimalizować sumę odstępnego, bo ci nie mają podpisanych kontraktów. - Wystarczy kupić rodziców. Dać im kasę i świetną pracę. Robiliśmy wszystko, by zatrzymać Federico Machedę w Rzymie. Ale przepisy były przeciwko nam - tłumaczył Claudio Lotito, prezydent Lazio. Macheda kilka miesięcy temu zadebiutował w Premier League, strzelił dwa gole i pomógł Manchesterowi United w zdobyciu mistrzostwa.

FIFA chce pomóc biedniejszym klubom i zabronić transferów piłkarzy niepełnoletnich. Tylko czy to rozwiąże problem? - Dzieci nadal będą sprzedawane. Agentom. Ci przetrzymają ich do 18. urodzin w małym klubie i sprzedadzą. W Manchesterze czy Chelsea mieli dużo lepsze warunki do rozwoju - mówi Arsene Wenger, trener Arsenalu.

Francuz przypomniał, że kilka lat temu Barcelona sprowadziła z Argentyny 12-letniego Leo Messiego i sfinansowała mu kurację hormonem wzrostu. Jego rodziny nie było na nią stać. - Następni nie będą mieli tyle szczęścia. Z tym chce walczyć FIFA? - pyta Wenger.

LIVERPOOL. Reina nie wierzy

- Zdobycie mistrzostwa jest nierealne - powiedział José Reina w wywiadzie dla "Guardiana". Bramkarz Liverpoolu narzeka na mały budżet transferowy, właścicieli i uzależnienie wyników zespołu od formy Fernando Torresa i Stevena Gerrarda. - Nie mamy innych piłkarzy, którzy potrafiliby wygrywać mecze. Najgorsze, że wszystko, co możemy zrobić, to pracować na treningach. Nie my odpowiadamy za kupowanie piłkarzy. To nie frustracja, to rezygnacja.

MANCHESTER CITY. Cichy rekord Teveza

Dziennikarze "The Times" odkryli, że MC zapłacił za Carlosa Teveza 47 mln funtów. Niby nic, ale po pierwsze, klub utrzymywał, że kupił Argentyńczyka za 25 mln, po drugie, nowa suma jest rekordem Premier League i piątym transferem w historii, a po trzecie, nie wiadomo, od kogo City Teveza kupiło. Agent piłkarza Kia Joorabchian nie ujawnił nazwy tajemniczego konsorcjum, do którego należała karta 25-letniego napastnika.

TOTTENHAM. Harry 2012?

Trener Harry Redknapp jest faworytem do poprowadzenia reprezentacji Wielkiej Brytanii na igrzyskach w Londynie. Jego konkurentami są Roy Hodgson z Fulham i prowadzący angielską młodzieżówkę Stuart Pearce. Pierwszy na liście życzeń Alex Ferguson odmówił angielskiej federacji.

Manchester - Londyn 2:0. Czytaj więcej o Premier League ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.