ME siatkarzy. Daniel Pliński: Awansować do "czwórki"

Polscy siatkarze od początku ME podkreślają, że nie myślą, co będzie dalej, a skupiają się tylko na kolejnym przeciwniku. - Takie nastawienie do tej pory przynosiło rezultaty, więc nie ma potrzeby z niego rezygnować. Za każdym razem koncentrujemy się przede wszystkim na kolejnym meczu i będziemy tak robić nadal - stwierdził w rozmowie z Reprezentacja.net Daniel Pliński. 

Polska awansowała do drugiej rundy mistrzostw Europy mając na swoim koncie trzy wygrane. Wszyscy zawodnicy podkreślali przed konfrontacją z Turcją, że myślą tylko o następnym meczu, nie zaś o medalach. O tej filozofii mówił w rozmowie z naszym serwisem trener zespołu, Daniel Castellani: - Jeśli myślisz o wygraniu czegoś, potrzebujesz myśli przewodniej. Nasza myśl przewodnia to posuwanie się krok po kroku do przodu, do celu. Chodzi o skupianie całej swojej uwagi, energii, na najbliższym meczu - wyjaśniał.

W Izmirze nasza kadra ma szansę na to, żeby osiągnąć wreszcie prawdziwy sukces, którego brakuje nam od MŚ w 2006 roku. Czy zawodnicy myślą o turnieju w tych kategoriach? - Nie zgodziłbym się z taką tezą - zaprzecza nasz rozmówca. - Po srebrze w Japonii awansowaliśmy przecież dwa razy do turnieju finałowego LŚ, cały czas "kręciliśmy" się więc w okolicach czołówki. Nikt z nas nie ukrywa, że chcemy zagrać na mistrzostwach jak najlepiej i bardzo fajnie byłoby, gdyby udało nam się awansować do "czwórki". Byłby to świetny rezultat już w pierwszym sezonie współpracy z kadrą Daniela Castellaniego - kończy.

Więcej w serwisie Reprezentacja.net >

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.