ME 2009. Piotr Gacek: Nigdy nie oceniam mojej gry

Wczoraj na parkiecie w tureckim Izmirze Polacy pokonali reprezentację Francji. Na pozycji libero zagrał Piotr Gacek. O tym, jak ocenia to spotkanie i jak widzi szanse zespołu w dzisiejszym meczu z Niemcami mówi w wywiadzie dla Reprezentacja.net.

Reprezentacja.net: Czy po przegranym pierwszym secie wróciło wspomnienie sprzed dwóch lat i przegranej z Belgią?

Piotr Gacek: Absolutnie nie. To są inne mistrzostwa Europy i całkiem inny turniej. Mam wielką prośbę, żeby nie wracać do tamtego turnieju, bo to jedenaste miejsce nie jest dla nas jako sportowców ani dobrym wspomnieniem ani chlubą. Zostawmy to za nami. Teraz są nowe ME, nowe cele i dużo dojrzalsza gra. Cieszę się, że dziś po pierwszym secie skoncentrowaliśmy się i wyszliśmy z dołka. Mecze na takich turniejach są bardzo nerwowe. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że te dwa pierwsze spotkania tak właśnie będą wyglądać. Nie wyszliśmy na boisko z myślą, że wygramy 3:0 do 15 punktów w każdej partii, tylko spodziewaliś my się ostrej walki i taka walka była. Może mecz nie stał na super wysokim poziomie, ale tu nikt nie daje punktów za styl. Liczy się wygrana. Ten mecz jest już za nami i zamykamy rozdział z Francją, a otwieramy stronę z Niemcami. Nastrajamy się na to, żeby pokonać reprezentację Niemiec.

Czy właśnie ciężką pracą na treningach wypracował Pan sobie miejsce w wyjściowej szóstce?

- Każdy z nas podchodzi do treningu bardzo skoncentrowany i chce grać. Gra w reprezentacji jest priorytetem i dumą dla nas, więc "nie odpuszczamy" na treningu. Bardzo się cieszę, że wczoraj grałem, ale mistrzostwa są długie i nie można patrzeć w takich kategoriach, że tylko ja będę grał cały czas. Chciałbym bardzo grać i zrobię wszystko, żeby tak było. Dałem z siebie co mogłem na treningach i jestem dumny z tego, że moją postawą przekonałem trenera do siebie.

Przed Wami mecz z Niemcami Raula Lozano. Czy to spotkanie będzie miało jakieś szczególne znaczenie emocjonalne?

- Chcemy wygrać z zawodnikami po drugiej stronie siatki, z reprezentacją Niemiec, a nie z trenerem Raulem Lozano. Będzie to spotkanie bez żadnych podtekstów, sentymentów. Jesteśmy profesjonalistami i wychodzimy na parkiet, żeby grać. Taka jest kolej rzeczy, i zawodników, i trenerów. Jesteśmy przyzwyczajeni do zmiany barw w reprezentacji czy klubie.

Niemcy mają za sobą bardzo dobry sezon. Wygrali Ligę Europejską, zakwalifikowali się do Ligi Światowej, ale przegrali ostatnie sparingi z Włochami...

- Niemcy w tym roku zrobili ogromny krok. Są naprawdę trudnym rywalem i przyjeżdżając tutaj koncentrowaliśmy się właśnie na tych dwóch pierwszych spotkaniach, z Francją i Niemcami. Każdy założył sobie jakieś cele i ma jakieś sportowe ambicje. Dla nas najważniejszy jest każdy następny mecz, bo jeżeli będziemy patrzeć za bardzo do przodu, to najbliższe mecze, które powinniśmy wygrać, mogą okazać się zbyt trudne. To nie byłoby dla nas dobre. Koncentrujemy się więc wyłącznie na następnym spotkaniu.

Więcej w serwisie Reprezentacja.net ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.