- Kilka lat temu w USA opisywany był jako "urodzony 1980, wzrost 190", a obecnie ma 188 centymetrów i 26 lat. Oznacza to, że w Bułgarii wprawdzie odmłodniał o trzy lata, za to skurczył się o 2 cm - czytamy w "Przeglądzie Sportowym". To jednak nie jedyne ciekawe doniesienia z obozu Bułgarii.
Wcześniej trener miał poważne problemy z braćmi Iwanow. - Najpierw Kałojan Iwanow został wyrzucony z kadry przez trenera Pini Gershona, więc jego brat Dejan się obraził i stwierdził, że nie gra - informuje gazeta. Bracia są wysokimi skrzydłowymi, mają po 205 cm wzrostu i są podporą reprezentacji. Obaj powrócili jednak do kadry, a nawet zgodzili się zapłacić kary finansowe.
Nie zagra jednak lider drużyny, naturalizowany Amerykanin Ibrahim Jaaber, który tłumaczy się... pobożnością. Koszykarz jest muzułmaninem i w czasie miesiąca Ramadan musi zachowywać się szczególnie wstrzemięźliwie. Święty miesiąc muzułmański w tym roku trwa od 22 sierpnia do 19 września.
Wierni nie jedzą, nie piją ani nie uprawiają seksu między wschodem i zachodem słońca. Problemy z przestrzeganiem tych zasad mieli też znani piłkarze. Sulley Muntari z Interu Mediolan nie wytrzymywał trudów meczu z powodu odwodnienia. Nie poddał się też kontroli antydopingowej po zakończeniu spotkania, bo nie przyjmował cały dzień napojów i nie miał w sobie moczu. Jaaber wolał nie ryzykować i choć doprowadził swoją nową ojczyznę do turnieju, to nie weźmie w nim udziału.
Bułgarzy po czterech latach wracają na Eurobasket. Prowadzeni przez charyzmatycznego i uznanego w Europie izraelskiego szkoleniowca Piniego Gershona na turniej w Polsce awansowali bezpośrednio - wyprzedzili m.in. naszpikowanych gwiazdami Włochów.
Francuzi zagrają w Polsce - czytaj tutaj ?
Najlepszy polski serwis o Eurobaskecie - na Sport.pl ?