Polska prasa: Wyskoczył niczym królik z cylindra magika

PRZEGLĄD PRASY. Polskie gazety zachwycają się w weekendowych wydaniach sensacyjnym brązowym medalem Sylwestra Bednarka podczas Lekkoatletycznych Mistrzostw Świata w Berlinie. - Bednarek do Berlina dostał się kuchennymi drzwiami - przypomina ?Dziennik?. W podobnym tonie piszą pozostałe tytułu. Ten medal to zaskoczenie.

Zobacz jak skacze Bednarek na zczuba.tv ?

"Super Express" - Królik z cylindra

- Niczym królik z cylindra magika wyskoczył 20-letni łodzianin Sylwester Bednarek i wywalczył brązowy krążek w skoku wzwyż - donosi dumnie polski tabloid, który chętnie porównuje młodego sportowca do pozostałych polskich medalistów z Berlina. Oni też sprawili kibicom miłe niespodzianki.

- Bednarek pokazał znakomitą mobilizację. Jak Anna Rogowska, Szymon Ziółkowski, Kamila Chudzik czy którekolwiek z polskich medalistów. Ledwo przebił się przecież przez środowe eliminacje, uzyskując 227 cm.

"Przegląd Sportowy" - Skoczył prosto do nieba

- Trenerem Bednarka w łódzkim RKS-ie jest Lech Krakowiak. Stadion klubu położony jest półtora kilometra od domu Partyki. Nasz wielki mistrz bardzo często zagląda na treningi młodszego kolegi - czytamy w dzienniku.

Partyka jest wzorem i mentorem piątkowego medalisty. - Jest na najlepszej drodze, by spełnić swoje marzenia. Kiedy Partyka był w jego wieku, miał tytuł mistrza świata juniorów i halowe mistrzostwo Europy seniorów.

Bednarek: Jestem w kosmosie  ?

"Polska The Times" - Zajął trzecie miejsce w szalonym konkursie

- Przed mistrzostwami świata aż 11 zawodników skakało w tym sezonie wyżej od Bednarka - przypomina na wstępie gazeta i dodaje, że konkurs był nieprzewidywalny i sprzyjał "czarnym koniom". - 20-letni łodzianin zajął trzecie miejsce w szalonym konkursie skoku wzwyż. Bo jak logicznie wytłumaczyć, że z wysokością 2,28 nie poradził sobie Rosjanin Iwan Uhow, który w tym roku pokonał już poprzeczkę zawieszoną na wysokości 2,40.

"Dziennik"- Do Berlina dostał się kuchennymi drzwiami

- Bednarek do Berlina dostał się kuchennymi drzwiami. Nie miał wywalczonego minimum, kierownictwo PZLA postanowiło jednak wysłać młodego zawodnika po naukę. W finale na Polaka nie liczył nikt, pozwoliło mu to skakać bez żadnej presji - zauważają dziennikarze gazety.

"Fakt" - Do finału fuksem, ale w finale jak stara wyga

- Do finału w Berlinie awansował fuksem, z ostatniego miejsca. Ale wczoraj wieczorem skakał jak stary wyga. Nie przeszkodziła mu przerwa w rozgrzewce i opóźnienie konkursu z powodu potężnej burzy, jaka przeszła nad stadionem. W chłodzie, na mokrym tartanie poradził sobie znakomicie - pisze sobotni "Fakt". Zawody były rzeczywiście rozgrywane w ekstremalnych warunkach, ale były one takie same dla wszystkich startujących - doświadczeni się gubili, młody Polak był opanowany.

"Rzeczpospolita" - Medal za młodość

- Pojechał na mistrzostwa, choć nie spełnił minimum. W lipcu został w Kownie młodzieżowym mistrzem Europy i związek uznał, że choćby za to należy go wziąć do reprezentacji - przypomina dziennikarz "Rzepy". - Artur Partyka mi radził: jak wejdziesz do finału, walcz o wszystko, to będzie inna gra - gazeta cytuje szczęśliwego Bednarka.

Bednarek zdobył brąz - czytaj tutaj ?

Wszystko o MŚ w Berlinie - relacje na żywo, ciekawostki, wyniki ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.