Daniel Castellani: Dokonam zmian w składzie

- Każda wygrana bardzo nas cieszy, szczególnie w przypadku tych młodych zawodników - nie krył radości po zwycięstwie nad mistrzami Europy trener Polaków. Dodał jednak, że dziś możemy spodziewać się innego składu "biało-czerwonych".

Biało - czerwoni pokonali wczoraj w Łodzi pierwszego z memoriałowych rywali, ekipę Hiszpanii. Zawodnicy z Półwyspu Iberyjskiego, wciąż jeszcze aktualni mistrzowie Europy, byli dla Polaków zdecydowanie trudniejszym przeciwnikiem niż ubiegłotygodniowe ekipy Słowenii czy Słowacji.- Każda wygrana bardzo cieszy, szczególnie w przypadku tych młodych zawodników. Oni potrzebują zwycięstw, dzięki nim nabierają doświadczenia i pewności na boisku - mówił po meczu Daniel Castellani. - Rozwijają się i z każdym dniem grają na coraz wyższym poziomie. Wygraliśmy i jestem zadowolony z ich postawy.

Postępy w grze "biało - czerwonych" widać gołym okiem. W ubiegłym tygodniu świetne spotkanie rozegrał Jakub Jarosz. Piotr Gruszka, przestawiony na pozycję atakującego, jeden z bardziej doświadczonych zawodników w obecnej reprezentacji, mówił wówczas, że nie martwi się o atak polskiego zespołu. Wczoraj sam pokazał, że rzeczywiście powodów do obaw nie ma, bowiem obaj (Jarosz i Gruszka) świetnie się uzupełniają. A pamiętać należy, że w odwodzie mamy przecież jeszcze Marcela Gromadowskiego.

Świetnie w ataku radzi sobie również Bartosz Kurek , którego siatkarscy eksperci okrzyknęli największą nadzieją polskiej siatkówki. Młody przyjmujący chwalony jest nie tylko przez rodzimą prasę, ekspertów czy kibiców, ale również przez rywali. Na dzień dzisiejszy wydaje się, że Kurek ma już pewne miejsce w ekipie Daniela Castellaniego i bilet na europejski czempionat zapewniony.

Mimo tylu pochwał pod adresem swoich zawodników trener Castellani zauważył, że nie wszystko w grze jego podopiecznych jest dopięte na ostatni guzik. - W pierwszej partii prowadziliśmy z Hiszpanami 6:0, a potem nie byliśmy w stanie zdobyć żadnego punktu. Nasi rywale ostatecznie wyrównali stan seta i zwyciężyli całą partię - przypomniał trener Polaków, zastanawiając się jednocześnie, jaka mogła być tego przyczyna? - Wydaje mi się, że trochę za bardzo się rozluźniliśmy. Myśleliśmy, że ten set już będzie wygrany i że utrzymamy przewagę. Tak się jednak nie stało - zaczęliśmy popełniać dużo błędów, szczególnie w ataku i serwisie - dodaje. - Właśnie te błędy sprawiły, że przeciwnik sukcesywnie zmniejszał dystans do nas, aby w końcu wyrównać stan seta. Hiszpania jest rywalem z najwyższej półki, który wykorzystuje każdy moment dekoncentracji. Musimy starać się wyeliminować tego typu błędy w kolejnych spotkaniach - zapowiedział.

Dziś rywalem Polaków będzie jedyny uczestniczący w Memoriale zespół spoza Europy. Spotkanie z Chinami będzie dla "biało - czerwonych" nie tylko możliwością gry przeciwko ekipie wyróżniającej się doskonałą grą obronną, ale także kolejną okazją dla trenera, by sprawdzić w boju innych zawodników. - Na pewno dokonam zmian w składzie - zapowiada. - To jest turniej i chcę, aby jak największa ilość zawodników dostała swoją szansę - kończy.

Więcej w serwisie Reprezentacja.net ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.