Najlepszy trener Józefa Wojciechowskiego

- Wykonałem kawał dobrej roboty. Nie mam się czego wstydzić - mówi Jacek Zieliński o swojej pracy w Polonii. Dziś jest trenerem Lecha Poznań, z którym w niedzielę zagra zespół ?Czarnych Koszul?.

Statystycznie to jeden z najlepszych trenerów, jakich miała Polonia od czasu pierwszego powrotu do ekstraklasy w 1993 roku. Ma najlepsze wyniki ze wszystkich szkoleniowców pracujących w ekstraklasie za czasów obecnego właściciela klubu Józefa Wojciechowskiego. Na 28 meczów, które pod jego wodzą grała Polonia, odniósł zwycięstwa w 15 (53 proc.). Podobny wynik - w ekstraklasie - osiągnął jedynie Dariusz Wdowczyk, również 53 proc. zwycięstw w latach 1998-2000. Na korzyść Wdowczyka przemawiają jednak zdobyte trofea: mistrzostwo Polski, Puchar Ligi i Superpuchar.

Zielińskiemu nie było dane powalczyć o nie z Polonią, Józef Wojciechowski zwolnił go tuż po przegranym 1:3 meczu z ŁKS Łódź po 4. kolejce rundy rewanżowej poprzedniego sezonu. Zastąpił go Bogusław Kaczmarek, a tego z kolei pracujący do dziś w Polonii Jacek Grembocki. Polonii udało się awansować po siedmiu latach do europejskich pucharów. Nie ma żadnych wątpliwości. Największy w tym udział miał zdecydowanie trener Zieliński. On zbudował tę drużynę, następcy kontynuowali jego dzieło.

- Mieliśmy pierwsze miejsce po rundzie jesiennej, na koniec udało się chłopakom znaleźć w pucharach. To, co sobie zakładaliśmy, osiągnęliśmy - mówi dziś 48-letni szkoleniowiec. - Dobrze wspominam pracę w Polonii. Rozstaliśmy się w zgodzie i nadal utrzymujemy dobre kontakty - dodaje. Już po zwolnieniu Zieliński parę razy odwiedził stadion przy Konwiktorskiej, oglądał mecze "Czarnych Koszul", choć były to mecze z Lechem, gdzie w czerwcu podjął pracę. - Nie miało to z tym żadnego związku. Jak tylko miałem okazję i byłem w Warszawie, starałem się oglądać mecze Polonii - tłumaczy.

Przypatrywał się szczególnie jednemu piłkarzowi - Tomaszowi Jodłowcowi. Nigdy nie ukrywał, że obrońcę Polonii i reprezentacji Polski widziałby w swoim zespole. - Nie tylko ja. Tego piłkarza chciałoby większość trenerów w polskich klubach - mówi. Z inicjatywy Zielińskiego prezes Lecha oficjalnie pytał się właściciela warszawskiego klubu, ile musiałby zapłacić za 24-letniego zawodnika. Cena - 2 miliony euro - okazała się zbyt wysoka.

Na jakość swojej drużyny Zieliński nie może narzekać. Były trener Polonii efektownie zaczął pracę w Poznaniu. Prowadzony przez niego zespół wygrywa wysoko, gra miło dla oka, jest liderem ekstraklasy. Wyjazdowe zwycięstwa w eliminacjach Ligi Europejskiej z Fredrikstad aż 6:1 czy w drugiej kolejce ligi w Kielcach z Koroną 5:0 robią wrażenie. Takie wyniki nie stawiają w komfortowej sytuacji Polonii, która na inaugurację poległa z tą samą Koroną 0:4. - Nie ma to żadnego znaczenia. Każdy mecz ma zupełnie inną historię. Ja Polonii z tego powodu na pewno nie zlekceważę. Nadal jest to dla mnie bardzo dobry zespół - mówi trener Lecha.

Wyniki trenerów Polonii

Józef Wojciechowski, który stał się właścicielem Polonii wiosną 2006 roku, w ekstraklasie zatrudnił już pięciu trenerów. Zdecydowanie najlepszy bilans ma najdłużej - od lipca 2008 do marca 2009 r. - pracujący z nich Jacek Zieliński. 53 proc. rozegranych przez niego meczów zakończyło się zwycięstwami. Podobnym bilansem może pochwalić się również Dariusz Wdowczyk w latach 1998-2000 (101 meczów, 54 wygrane). Lepszy od obu szkoleniowców, ale w II lidze w latach 2006-07 był Waldemar Fornalik (57,8 proc. zwycięstw).

*trenerzy pracujący z Polonią w II lidze

Co dziwi francuskiego piłkarza - czytaj tutaj ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.