Lech trafił jak chciał. Najbardziej w Poznaniu obawiano się Galatasaray Stambuł. - Wylosowanie Galaty byłoby dla nas największym koszmarem. To znaczy wylosowanie jej teraz, bo Turcy generalnie są bardzo atrakcyjnym rywalem. Wolelibyśmy jednak trafić na nich w fazie grupowej, a nie w drodze do niej - mówił wiceprezes klubu Arkadiusz Kasprzak.
Pod względem logistycznym, atrakcyjności i siły rywala wymarzonym przeciwnikiem było dla Kasprzaka FC Brugge. I z nim Lech zagra. Pierwszy mecz obie drużyny zagrają 20 sierpnia w Poznaniu. Rewanż 27 sierpnia w Brugii.
FC Brugge to 13-krotny mistrz Belgii i 10-krotny zdobywca Pucharu Belgii. W ostatnim sezonie zajęli w lidze belgijskiej 3. miejsce ta Standardem Leige i Anderlechtem Bruksela.
Trenerem jest Holender Adrje Koster. W drużynie FC Brugge grają wielokrotni reprezentanci Belgii, m.in. napastnik Wesley Sonck i bramkarze Stijn Sijnen oraz Geerd De Vlieger, pomocnik Marc-Andre Kruska, który jest młodzieżowym reprezentantem Belgii, a także napastnik reprezentacji Nigerii Joseph Akpala, który w poprzednim sezonie strzelił dla Brugii 16 goli.
FC brugge jako jedyny klub belgijski grał w finale Pucharu Mistrzów. W 1978 r. przegrał z Liverpoolem 0:1. Dwa lata wcześniej spotkał się również z Liverpoolem w finale Pucharu UEFA. Przegrał 3:4.
'FC Brugge? Lech nie mógł lepiej wylosować' Lech nie był rozstawiony przez 16-latka z Bilbao - czytaj tutaj >