Red Bull i Toro Rosso też nie zgadzają się na testy Schumachera

Zespoły Red Bulla i Toro Rosso dołączyły do protestu Williamsa, który nie zgadza się na testy Michaela Schumachera w tegorocznym bolidzie Ferrari. Niemiec ma zastąpić podczas najbliższego Grand Prix kontuzjowanego Felipe Massę.

W trakcie sezonu obowiązuje zakaz testów. Po wypadku Felipe Massy zespół Ferrari poprosił jednak o warunkową zgodę na testy Schumachera, który będzie zastępował kontuzjowanego Felipe Massę. Jako pierwszy przeciwko takiemu rozwiązaniu zaprotestował Williams. - Jesteśmy bardzo zadowoleni z powrotu Michaela do Formuły 1, ale przepis o zakazie testów w trakcie sezonu obowiązuje z jednakową mocą wszystkie zespoły, które zresztą same przystały na propozycję FIA - tłumaczył Frank Williams.

We wtorek do protestu dołączyły Red Bull i Toro Rosso. Ten drugi zespół podał nawet powód odmowy. Po rozwiązaniu kontraktu z Sebastienem Bourdais kierowcą teamu został debiutant Jaime Alguersuari. 19-letni Hiszpan nie mógł przetestować bolidu przed debiutem w GP Węgier. - Chcieliśmy pozwolenia dla Jaime i nie dostaliśmy. Dlaczego mielibyśmy akceptować prośbę dla mistrza? - ironicznie pyta właściciel Toro Rosso Dietrich Mateschitz.

Na testy Schumachera zgodziło się wcześniej pięć zespołów F1: McLaren, Renault, Toyota, BMW Sauber i Brawn GP.

Schumacher bardzo ryzykuje wracając do F1 Williams nie zgadza się na testy Schumachera - czytaj dlaczego >

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.