Czytaj też portal Formuła 1.pl ?
Podczas sobotniej czasówki kierowca Ferrari został uderzony w kask sprężyną pochodzącą z zawieszenia samochodu Rubensa Barrichello. Po incydencie przewieziono go śmigłowcem do szpitala AEK, gdzie przeszedł operację. Po jej zakończeniu władze placówki medycznej poinformowały, że Massa ma pękniętą czaszkę i wstrząśnienie mózgu.
Mimo, że dzisiaj rano Felipe został na krótko wybudzony, dyrektor szpitala, Peter Bazso powiedział, że lekarze zdecydowali, iż lepiej będzie, aby przed kolejne dwa dni Brazylijczyk pozostał w farmakologicznej śpiączce. Dodał też, że kierowca Ferrari przybywa na oddziale intensywnej terapii, a jego stan jest stabilny.
- Operacja przyniosła efekty, jakich się spodziewaliśmy przy tego rodzaju obrażeniach - powiedział Bazso. Po przeprowadzonych dzisiaj, po raz kolejny zresztą, badaniach na szczęście nie stwierdzono u Massy żadnych uszkodzeń neurologicznych.
F1 nadal niebezpieczna. Gdyby sprężyna uderzyła niżej, Massa by nie żył... Ostra kara dla Renault. Mogło być groźnie. >