Barcelona już w ubiegłym roku próbowała sprowadzić reprezentanta Rosji. Wtedy jednak kluby nie dogadały się co do kwoty transferowej. W zimie Arszawin za 15 mln euro przeszedł do Arsenalu.
W Londynie, po trudnych początkach, stał się czołowym zawodnikiem. Trener Arsene Wenger bardzo chwalił pomocnika, który m.in. strzelił cztery gole w meczu z Liverpoolem.
Sam piłkarz dobrze czuje się w Londynie, ale nigdy nie ukrywał, że jego marzeniem jest gra w Barcelonie. Jak pisze "El Mundo Deportivo" Arszawinowi przeszkadzają też wysokie podatki na Wyspach Brytyjskich. Tym chętniej przeniósłby się do Hiszpanii, gdzie przepisy są dużo mniej restrykcyjne. Rosjanin wierzy, że mógłby być alternatywą dla Barcelony, która teraz próbuje pozyskać Francka Riberiego z Bayernu, lub Juana Matę z Valencii.
Jak na podatkach w Hiszpanii skorzystał Ronaldo - czytaj tutaj ?
