Kulisy wygranej z Argentyną w 2006. Niemcy pokazują najsłynniejszą kartkę w historii futbolu

Jens Lehmann i Andreas Köpke, dwaj byli bramkarze reprezentacji Niemiec uroczyście zaprezentowali być może najsłynniejszą karteczkę papieru w historii futbolu. Podczas Międzynarodowego Kongresu Bramkarzy (International Goalkeeper Congress) w Monachium pokazali wspólnie uczestnikom instrukcję, która pozwoliła Niemcom pokonać w serii rzutów karnych Argentynę w ćwierćfinale mistrzostw świata w 2006.

Zobacz słynne karne z meczu Niemcy - Argentyna - Zczuba.tv

W rozesłanym w niedzielę do mediów e-mailu rzecznik FIFA Andreas Herren nazwał ją "prawdopodobnie najsłynniejszą notatką w historii futbolu".

W dramatycznym meczu na Stadionie Olimpijskim w Berlinie po 90 minutach gry było 1:1. Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia, półfinalistę mundialu musiała wyłonić seria rzutów karnych. Tuż przed jej rozpoczęciem trener bramkarzy reprezentacji Niemiec, Köpke, bohater serii karnych m.in. podczas półfinału Euro '96 z Anglią, wcisnął Lehmannowi do ręki małą karteczkę. Niemcy wykonywali jedenastki perfekcyjnie (Oliver Neuville, Michael Ballack, Lukas Podolski i Tim Borowski), za to Lehmann obronił dwa strzały - Roberta Ayali i Estebana Cambiasso, stając się bohaterem narodowym gospodarzy mundialu.

"Przed serią rzutów karnych zdarzyły się dwie ważne rzeczy - pisze na blogu Michał Pol . - Najpierw wsparcie Lehmannowi okazał Oliver Kahn, który wcześniej ostro z nim rywalizował z nim o miejsce w składzie, nawet obrażając go w mediach, a później cierpiał katusze na ławce podczas turnieju w ojczyźnie. Wówczas pierwszy raz publicznie uściskał rywala i szepnął mu coś na ucho. Potem Köpke wręczył Lehmannowi swoją karteczkę.

Po meczu spekulowano co było na kartce. Podejrzewano, że zawierała ona motto, motywujące przesłanie trenera Jurgena Klinsmanna. Główni zainteresowani nabrali wody w usta i tajemnicę zdradzili długo po turnieju. Od jakiegoś czasu było wiadomo, że na kartce były wskazówki jak strzelają karne Argentyńczycy.

Karteczkę w końcu zlicytowana na cele charytatywne za milion euro i zawisła oprawiona w ramkę i szkło w Muzeum Historii Niemiec w Bonn.

W ten weekend uroczyście zaprezentowali ją na kongresie w Monachium główni bohaterowie - Köpke i Lehmann.

Sam Köpke przyznał, że rozpracował sposób wykonywania karnych przez argentyńskich piłkarzy na podstawie zapisu ponad 100 spotkań z ich udziałem, w kadrze i klubach. Zaś Lehmann perfekcyjnie zastosował się do instrukcji, choć nie każdą piłkę zdołał wyłapać.

"Na wymiętej stroniczce widnieją bazgroły: Ayala - długi rozbieg/lewy róg, krótki rozbieg, prawy; Maxi Rodriguez - lewo; Messi - lewo; Riquelme - lewy róg, wysoko itp. Niemcy nie spodziewali się, że dwóch ostatnich nie będzie już na boisku. Nie opisano za to Cambiasso, którego strzał też Lehmann obronił "- pisze Pol.

Więcej o "karteczce z Berlina" - na blogu Michała Pola ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.