Onyszko: Chcę do więzienia jak najszybciej!

PRZEGLĄD PRASY. - Chciałbym iść do tego więzienia jak najszybciej! Żeby odsiedzieć te 30 dni i mieć to już za sobą. Nie będę przebywał z kryminalistami, to będzie taki zakład półotwarty - mówi w wywiadzie dla "Super Expressu" Arkadiusz Onyszko, którego duński sąd skazał na miesiąc aresztu za pobicie żony.

Bramkarz usłyszał w sądzie w Odense wyrok trzech miesięcy więzienia, ale tylko jeden z nich spędzi "za kratkami", gdyż reszta wyroku zasądzona została w zawieszeniu. - Przez dwa tygodnie mam tam być całą dobę, ale potem tylko wracać na noc. A jestem piłkarzem i taka sytuacja, że nie wiadomo, kiedy miałbym to odpokutować , nie jest mi na rękę - powiedział Onyszko.

Według bramkarza zbytnio rozdmuchano tę sprawę. - Owszem uderzyłem żonę, targałem ją za włosy, ale ani nie używałem pięści, ani jej nie kopałem. Gdyby tak było, to skończyłaby w szpitalu - mówi Onyszko.

Srebrny medalista z Barcelony zdradza, że Duńczycy zrobili z niego psychopatę dlatego nie chce już zostać w tym kraju. Zdradza, że Odense już rozwiązało z nim kontrakt, ale ma swoją kartę w ręce i mógłby grać w którymś z polskich zespołów. - Tylko, że klub, który mnie pozyska, musi wiedzieć, że w pewnym momencie zniknę na miesiąc, żeby ten wyrok odsiedzieć - kończy bramkarz.

Onyszko trafił do Odense w 2004 roku z Viborga. W Polsce bronił barw m.in. Polonii Warszawa, Lecha Poznań i Widzewa Łódź. Był także członkiem reprezentacji Janusza Wójcika, która w 1992 roku zdobyła srebrny medal na Igrzyskach Olimpijskich w Barcelonie.

Więcej o procesie Onyszki - czytaj tutaj ?

Copyright © Agora SA