Radwański: Zabrakło atutów, by wygrać

Trener Agnieszki Radwańskiej - Robert Radwański wyznał, że jego córce zabrakło w meczu ze Dominiką Cibulkową atutów, aby wygrywać długie wymiany ze Słowaczką. Polska tenisistka przegrała w II rundzie Wimbledonu 4:6, 2:6

Początek meczu to koncertowa gra Cibulkovej. Słowaczka grała świetnie. Potem uderzyła jedną z piłek z bekhendu za wysoko, coś jej strzeliło w krzyżu i mecz się wyrównał. Od 1:3 w drugim secie Ula zaczęła jej grać ostro na bekhend i nadgoniła wynik. Ten set mógł być do wygrania, ale Dominika wzięła tabletki przeciwbólowe, masaż i po chwili znów zaczęła trafiać wszystko.

- Generalnie Ula nie zagrała tak dobrze jak w pierwszym meczu, ale rywalka była znacznie mocniejsza. Szkoda, że Ula trafiła na zawodniczkę tak świetnie dziś dysponowaną. Mogłaby się "załapać na mecz", gdyby sama zagrała na 100 procent, ale trochę do tego poziomu zabrakło. Na pewno posyłała za dużo skrótów.

- Ula, mając piłkę w pół kortu, niepotrzebnie grała miękko, trzeba było uderzyć silnie po rogach. To jest efekt wieloletniego grania na treningach z Agnieszką. Ula nadużywa firmowych zagrań starszej córki, ale nie wychodzi jej to zbyt dobrze. Inna sprawa, że nie serwowała dziś tak dobrze, jak w poprzedniej rundzie. Zabrakło jej atutów by wygrywać długie wymiany ze Słowaczką.

- Druga runda w wykonaniu Uli to powtórzenie wyniku z zeszłego roku. Cieszą obronione punkty, ale cele mieliśmy jednak nieco ambitniejsze. Myślę, że potencjał Uli przekracza już II rundę w Wielkim Szlemie. Niestety, Cibulkova tego dnia była za mocna.

- W Wimbledonie Ula zagra jeszcze w deblu, a potem jeden turniej na mączce w szwedzkim Bastad. Następnie przenosimy się już do USA na korty twarde.

- Pozytywna wiadomość jest taka, że Ula w Wimbledonie nieco się opanowała. Niepotrzebne nerwy to zawsze była jej pięta achillesowa. W Londynie spokoju było całkiem sporo. Oby tak dalej.

O przegranym meczu Radwańskiej - czytaj tutaj ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.