Rugby: Łódź zatopiła Arkę. Budowlani mistrzem Polski

Rugbiści Budowlanych Łódź odzyskali po roku mistrzostwo Polski. W finale pokonali w Gdyni Arkę 28:23. To czwarty tytuł w historii łódzkiego klubu.

Smakuje najlepiej, bo po rundzie zasadniczej łodzianie nie byli nawet czołowej trójce. Wyjątkowy jest również dla trenera Mirosława Żórawskiego, który 26 lat temu sięgał po mistrzostwo jako zawodnik. - Mało kto wierzył, że uda nam się osiągnąć taki sukces - mówił Żórawski, który objął zespół przed sezonem, a kilka tygodni temu odbierał Puchar Polski. - To pierwsza podwójna korona Budowlanych. Więcej nie można osiągnąć.

Budowlani to klub oparty głównie na wychowankach, którzy wyszli spod ręki Żórawskiego, przez wiele lat trenera grup młodzieżowych w klubie i reprezentacji. I to właśnie oni oraz Gruzin Merab Gabunia byli pierwszoplanowymi aktorami finału. Jak zwykle w meczach rugby, nie brakowało twardej walki bez cienia kalkulacji i wspaniałej atmosfery na trybunach, na których siedziały obok siebie całe rodziny ubrane w koszulki i szaliki obok klubów. Tradycyjnie litrami polało się piwo, a po ostatnim gwizdku szampan.

- Ten mecz to doskonała promocja rugby - mówił Jan Kozłowski, szef Polskiego Związku Rugby. Najwybitniejszy polski rugbista, Grzegorz Kacała, jest przekonany, że sport ten wyjdzie wkrótce z niszy. - Reprezentacja gra coraz lepiej, wciąż ma szanse na awans do Pucharu Świata, a za tym idzie coraz wyższy poziom klubów. Warto kibicować rugby, bo to szlachetna rywalizacja.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.