"Marca" powołuje się na anonimowe źródło w obydwu klubach. Według dziennika ani Real, ani Valencia nie chcą jeszcze rozgłaszać tej transakcji.
Być może do uściślenia pozostały jeszcze drobne szczegóły. Poza tym Valencia niechętnie żegnałaby się z jednym ze swoich najlepszych zawodników, a na Real posypały się już gromy za zbytnią rozrzutność w tym tygodniu. Wcześniej zapłacił 65 mln euro za Kakę z Milanu i 93 mln euro za Cristiano Ronaldo z Manchesteru United. Villa kosztować miał 37 mln euro. Wcześniej mówiło się o wielu opcjach rozliczenia, np. 25 mln euro plus Alvaro Negredo.
- To nieprawda - zaprzeczał jednak w sobotę po południu jeden z działaczy Valencii. - Negocjacje wciąż są otwarte, a prowadzi je osobiście nasz prezydent, Manuel Llorente - powiedział.
Villa wygrał z reprezentacją Hiszpanii Euro 2008 i był najlepszym strzelcem turnieju. 27-letni napastnik zdobył w poprzednim sezonie 28 bramek dla swojego klubu.
Valencia od jakiegoś czasu buduje stadion. Niedawno prace zostały wstrzymane - klub mierzy się z poważnymi problemami finansowymi. Uratować mogłaby ją sprzedaż najlepszych zawodników - oprócz Villi wiele klubów chętnie widziałoby w swoich szeregach innego mistrza Europy, Davida Silvę. Valencia zapowiadała jednak, że dołoży wszelkich starań, żeby zatrzymać chociaż jednego z nich.
Real lepszy od Barcelony w finale MŚ U-18 ?