F1: Ecclestone grozi buntującym się zespołom

Szef Formula One Management Bernie Ecclestone chce podjąć kroki prawne w stosunku do zespołów, które będą usiłowały wyłamać się z obowiązujących umów i zechcą stworzyć własną serię wyścigową

O Formule 1 czytaj na F1.pl ?

Rośnie temperatura konfliktu między FIA a FOTA. Sytuację dodatkowo zaogniły doniesienia o rzekomych negocjacjach "zbuntowanych" teamów z Carmelo Ezpeletą, szefem madryckiej spółki Dorna Sports. Miały one dotyczyć ewentualnego opuszczenia przez osiem ekip F1 i rywalizowania w nowym serialu wyścigowym, któremu Ezpeleta miały przewodzić. Nie czekając na piątkowe ogłoszenie listy zespołów, Ecclestone jasno przedstawił swoje stanowisko.

- Jeśli spróbują powołać do życia własną serię, czekają ich poważne kłopoty - powiedział.

Mimo wszystko, szef FOM wątpi w taką możliwość.

- Nie wydaje mi się, żeby firmy takie jak BMW czy Toyota, które postulują chęć ograniczenia kosztów rywalizacji w F1, zdecydowały się na odejście i współfinansowanie całego przedsięwzięcia.

Ecclestone przypomina również, że istniała możliwość uniknięcia zaistniałej sytuacji. - Zespoły miały szansę podpisać Porozumienie Concorde z 1998 roku, które uchroniłoby ich przed proponowanymi przez Maxa Mosleya zmianami regulacji technicznych, ale nie zrobiły tego - zaznacza.

Kto mógłby jeźdźić w alternatywnej Formule 1? Ferrari okrada Toro Rosso z prędkości >

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.