Słaby występ kajakarzy w Szeged

Reprezentanci Polski nie mogą być zadowoleni z wyjazdu na Węgry, gdzie rozgrywany był Puchar Świata. Biało-czerwoni wracają do domów z zaledwie jednym medalem

Brązowy krążek zdobył kajakarz Piotr Siemionowski na co dzień broniący barw Zawiszy Bydgoszcz, który startował w jedynkach K-1 na dystansie 200 metrów. Polak przegrał jedynie ze zwycięzcą Niemcem Jonasem Emsem oraz drugim Australijczykiem Matthew Goblem.

Niewiele zabrakło, a zdobycie medalu świętowałby także kanadyjkarz OKSW Olsztyn Arkadiusz Toński. Niestety dwa razy zajął najbardziej nielubiane przez sportowców czwarte miejsce. Najpierw olsztynianin tuż za podium uplasował się w osadzie czteroosobowej C-4 1000 m (razem z Kamilem Mendalką, Przemysławem Kaczmarkiem i Łukaszem Woszczyńskim). Polacy w tej olimpijskiej kategorii musieli uznać wyższość kolejno reprezentantów Rumunii, Węgier oraz trzecich na mecie Meksykanów. Tę samą pozycję Arkadiusz Toński zajął razem z Łukaszem Woszczyńskim (AZS-AWF Gorzów Wielkopolski) w dwójkach C-2 na dystansie 500 m. Tutaj również triumfowała rumuńska osada przed Kanadyjczykami i Węgrami. Z Polek najbliższe sukcesu były kajakarki Magdalena Krukowska i Paulina Wiewióra, które były piąte w K-2 1000 m. Wygrały Węgierki przed Szwedkami i zawodniczkami z Nowej Zelandii.

To kolejny słaby występ biało-czerwonych. Przypomnijmy, we wcześniejszym Pucharze Świata, który w maju odbył się na torze Malta w Poznaniu - sięgnęli po dwa krążki. Trzeba jednak pamiętać, że wiele reprezentacji specjalnie rezygnuje ze startów w tych zawodach, by lepiej przygotować się do mistrzostw Europy.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.